To już kolejny raz, gdy postanowiłam wziąć udział w Share Week, akcji wymyślonej przez Andrzeja Tucholskiego. Bo blogosfera nie polega – moim zdaniem – na trzymaniu tych fajnych miejsc, które odwiedzamy, tylko dla siebie. Na zasadzie – nie polecę nikogo nikomu, bo jeszcze stracę czytelników. A nie daj boże – ktoś będzie miał WIĘCEJ.

A ja polecam! Bo warto!

Wiele kobiet w sieci mnie inspiruje, ale mam tylko 3 miejsca, żeby polecić Wam twórców, których czytam.

Nie czytam zbyt wiele. Nie dlatego, że nie mam co, ale nie mam czasu. Często też wolę szybko przejrzeć Instagram, niż przeczytać czyjś post po łebkach. Brak mi czasu na media społecznościowe, próbuję się w tym odnaleźć.

Ale są kobiety, które oglądam, przeglądam, czytam, obczajam, obserwuję, zerkam na nie. Z okazji Share Week 2019 pokazuję Wam moje inspiracje.

Basia Szmydt

Znacie Basię na pewno. I nie muszę jej polecać w Share Week 2019, bo i tak na pamięć znacie adres jej bloga.

Natomiast jeśli chodzi o kobiety, które mnie inspirują – Basia jest na pierwszym miejscu. I dlatego o niej piszę.

Basia to moja przyjaciółka. Dziewczyna z internetu. Poznałyśmy się przez bloga. Polubiłyśmy po pierwszym mejlu. Historię naszej przyjaźni przeczytacie TUTAJ.

To jest mądra, życiowa dziewczyna. Taka, co uratuje Ci życie, nakarmi, przytuli i rozbawi. A z drugiej strony, możesz jej nie zastać w domu, bo własnie tańczy pod sceną na Festiwalu Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku. Z jednej strony jest typową kobietą, mamą, z problemami, które każda z nas ma. Z drugiej – z życia potrafi zrobić event. I choćby było tragicznie, u niej kawa zawsze smakuje tak samo dobrze. I pamięta, że lubię zimne masło na kanapce, więc jedno trzyma na blacie, a jedno w lodówce. Dla mnie.

Basia na blogu piszę o podróżach, o kobiecości, trochę o macierzyństwie, ale uwielbiam ją za przepisy (ha! to nie tylko teoria, ale przepyszna praktyka!) i za to, że pokazuje, jak pięknie urządza wnętrza, jak organizuje imprezy, jak przyjmuje gości. To zdecydowanie najlepsza organizatorka domowego życia, jaką znam.

Bo Basia wie, że codzienność należy celebrować.

Bloga BASI znajdziesz TUTAJ.

Aga, z bloga Małe Psotki

Agę poznałam też przez Internet. Dziewczyna, która mnie karmi – robi najlepszy rosół w Brzeźnie! 🙂

Ale nie o rosół tu chodzi.

Chciałabym, byś zajrzała na blog Agi i dostrzegła to lekkie poczucie humoru, tę zgrabną ironię i miłość do Córek, którą słychać po pierwszej nutce.

Aga to blogerka… niszowa, wieczorowa, weekendowa. Pisze z przyjemności. Daj znać, który jej wpis podoba Ci się najbardziej.

Bloga Agi znajdziecie TUTAJ.

Mrs. Polka Dot

Napisałam ostatnie Polce, że robi luksus dla oczu i że uwielbiam ją czytać.

Aga to kobieta pełna charakteru. Kobieta-konkret, kobieta-pomysł, kobieta-działanie, kobieta-humor, kobieta-iskra. Bardzo esencjonalna babeczka.

Jeśli chodzi o bloga Polki, lubię jej sposób odbierania świata, lubię to, jak bardzo potrafi opisać kobiece emocje, lubię to, że się nie boi pisać szczerze. Jest odważna. Lubię jej poczucie humoru i lekkość pióra.

Dla mnie jej blog jest jak książka kucharska Nigelli – nie gotuję, oglądam. :))  Bo jest co oglądać.

Stronę Polki znajdziecie TUTAJ.

_______________

 

To moje typy na tegoroczny Share Week. Niech Wam się dobrze czyta te kobiece blogi!

PS Zobacz, kogo polecałam w 2018 roku, a kogo w 2017.