Bycie kobietą to nie jest łatwa sprawa. Szarpią nami hormony i przyzwyczajenia, wzorce i ambicje. Chcemy wszystkiego, ale sił brakuje. Czujemy, że nie powinnyśmy, ale nie wiemy, dlaczego. Ciężko pracujemy, ale wciąż za mało. Bywamy leniwe i zbyt często się za to biczujemy. Jesteśmy niezależne, ale zbyt często musimy walczyć o prawo wolności naszych intymności. I choć życie bywa jak pole minowe, widzę, że kobiety kobietom są wsparciem. Siostrzeństwo działa nie tylko w teorii.

Jestem szczęśliwa między kobietami. Pracuję z kobietami. Czytam kobiety. Wychowuję kobietę. Jestem córką, siostrą, mamą, partnerką, przyjaciółką, koleżanką, znajomą. Pomagam kobietom, słucham ich historii, przeżywam je, odpowiadam. Słucham.

Widzę, że bez wzajemnej pomocy daleko byśmy nie  zaszły. Widzę, że jest ona potrzebna. Z ulgą widzę, że coraz rzadziej boimy się o nią poprosić, a także że staje się ona coraz bardziej naturalna. Dzielimy się wiedzą i czasem, a to cenne. Kobiety kobietom mogą dać naprawdę wiele.

Jak kobieta może pomóc kobiecie?

Pamiętam, gdy kilka lat temu zakładałam grupę na Facebooku ,,Zaczynam od nowa”. Zalała mnie wtedy fala pytań o rozwód, o miłość, o rozstania i samodzielne macierzyństwo, a ja nie wiedziałam, co odpisać, a nie chciałam nikogo zostawić bez rady, bez odpowiedzi. Pomyślałam, że założę grupę, bo sto kobiet to sto innych mądrości, sto innych żyć i możliwe, że sto nowych wskazówek.

Nie pomyliłam się. Grupa się rozrosła i pomogła niejednej kobiecie, z czego jestem bardzo dumna.

Jak pomogła? A raczej, jak kobieta kobiecie na grupie mogła pomóc? Przede wszystkim rozmowa, możliwość wygadania się, nabieranie sił do życiowych zmian, dzięki czytaniu historii innych kobiet. Ale też nie raz sama organizowałam zbiórki finansowe, bo czasem dobro słowo to za mało. Grupa na Facebooku to spotkania Dziewczyn w całej Polsce i nawiązane nowe znajomości, a nawet, co mnie wzrusza do dziś, przyjaźnie.

Moja jedna spontaniczna decyzja przyniosła wiele dobrego. I taka powinna być pomoc. Naturalna, naszpikowana dobrą wolą i chęciami, nie oczekująca zysku.

WYSŁUCHAJ

Często pomoc zaczyna i kończy się na jednym – na wysłuchaniu. I czasem tyle wystarczy, by komuś pomóc.

Przez ostatnie tygodnie rozmów z Czytelniczkami i znajomymi przeprowadziłam bardzo dużo. Czasem to były rozmowy z osobami, których nie znam wcale, ale wiem, że są sytuacje, gdy więcej mówimy obcym, niż bliskim.

Wygadanie się innej kobiecie to trochę jak wizyta u psychoterapeuty. Mówimy, mówimy, mówimy, a wnioski same się nasuwają, a obraz sytuacji zaczyna się układać. Słysząc własny głos jesteśmy w stanie w końcu zebrać uczucia i emocje do kupy i spojrzeć na siebie inaczej.

Ja sama, gdy mam problem, lecę się wygadać. Wiele razy osoby, które przez godzinę nic nie mówiły pozwalając mi się wygadać, uratowały mi dzień. Wiem, że to działa.

MÓW GŁOŚNO O KOBIETACH

Kilka tygodni temu wyszedł #6 numer The Mother MAG i znów dostałam mnóstwo wiadomości z podziękowaniem dla redakcji, za to, że dajemy przestrzeń tematom trudnym, brzydkim, niekomfortowym, wzruszającym.

Ale bliższe mi są komentarze od bohaterek tekstów.  Że miały możliwość opowiedzieć o ważnych dla nich rzeczach.

Cieszę się, że mogłam dać komuś taką możliwość. Uważam, że trzeba głośno mówić o sprawach bliskich kobietom. Kobiety kobietom to częste hasło w The Mother MAG.

Ale też profilem, który dopinguje i motywuje jest profil ,,Entuzjastki” na Instagramie. Zerknij!

DAJ PRACĘ

Praca to ważny temat i nie chodzi tylko o kryzys finansowy, gospodarczy i społeczny spowodowany koronawirusem.

Pieniądze to niezależność. Ciężko kobiecie czuć się niezależną, gdy nie ma własnych pieniędzy. Przemoc ekonomiczna ma różne oblicza, a łatwiej jest jej uniknąć, gdy mamy własne dochody.

Czy ja sama dałam innej kobiecie pracę? Tak. Może nie był to etat na czas nieokreślony czy nawet regularne zlecenia, ale – tak! – dzielę się pracą i pieniędzmi.

Masz możliwość? Zatrudnij inną kobietę, na przykład kobietę, która próbuje odnaleźć swoje #motherlifebalance i szuka pracy na część etatu. Jak napisał Marcin Potkański w rozmowie z The Mother MAG:

Lubię pracować z mamami, bo są bardziej obowiązkowe. I lojalne. Pięć lat temu był urodzaj pracowników. Jeśli mowa o mojej branży – jeśli rzuciłeś kamieniem przez okno, albo trafiłeś w grafika, albo w account managera, albo kogoś, kto skończył studia marketingowe. Dziś jest coraz trudniej o wartościowych pracowników, co nie zmienia faktu, że lubię otaczać się osobami, którymi mogę ufać.

GŁOSUJ NA KOBIETY

Wiadomo, nie chodzi o płeć, ale o wartości i cele, natomiast jeśli masz możliwość i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że ta kobieta ma coś mądrego do powiedzenia i kilka ważnych planów do zrealizowania – daj szansę i zagłosuj.

Zagłosuj także na mężczyznę, który jest za parytetami, który szanuje kobiecy punkt widzenia.

WYCHOWAJ CÓRKĘ NA WRAŻLIWĄ I ODWAŻNĄ KOBIETĘ

Nie wiem, czy ten punkt nie powinien być na pierwszym miejscu… To jest właśnie to ,,kobiety kobietom” w praktyce, od zaraz, na poczekaniu. To coś, co może zrobić każda z nas, od zaraz, czyli zacząć wychowywać córki na kobiety empatyczne, wrażliwe, ale też odważne. Tak, by umiały pomagać sobie nawzajem lepiej niż my dzisiaj, szybciej i skuteczniej.

Z doświadczenia wiem, że to bardzo ciężki proces… Ale warto.

Córki biorą przykład ze swoich matek. Jak napisałam w TYM wpisie:

Zróbcie coś. Nie pozwólcie, by wasze dziewczyny powieliły zły schemat. Zasłużyłyście na szacunek. Nauczcie szacunku swoje córki, by one wymagały go od innych, gdy już będą duże.

WESPRZYJ

Znasz Dankę Piasecką? Ja już tak. 🙂 A jeszcze kilka tygodni temu nie wiedziałam o jej istnieniu. Rozmowę z nią możesz przeczytać TUTAJ, a jest ona wynikiem… wsparcia. Danka potrzebowała lekkiego doładowania przy organizacji swoich warsztatów, a ponieważ wiem, że ciężko jest czasem rozhulać taką machinę, postanowiłam zrobić to, co w danej chwili mogłam zrobić.

To nie akt odwagi, to nie powód, by dawać swoje złote medale za siostrzeństwo, to przykład, że pomoc to po prostu odpowiedź. Nie chodzi o to, co zrobisz, tylko że zrobisz. Chodzi o reakcję.

Kilka dni temu wzruszyło mnie wsparci Agi Polki, która nie tylko kupiła moje plakaty, ale też pokazała je na swoim profilu na Instagramie. Dużo, mało? Dla mnie to dużo. W czasach, gdy każdy klik jest na wagę złota i nie rozdajemy na prawo i lewo miejsc na swoich profilach w mediach społecznościowych, relacja Polki była dla mnie wielką niespodzianką. Ale byłam też wzruszona z innego powodu. Mówi się o tym, że blogerki krzywo na siebie patrzą, rzucają sobie kłody pod nogi i pełno w naszych relacjach fałszu. Ja mam zupełnie inne doświadczenia i wsparcie koleżanek po fachu to wielka radość. Sama też pomagam ,,moim dziewczynom”, bo wiem, ile pracy wkładają w to, co publikują. Chcę ich wesprzeć, bo doceniam ich pracę.

MOTYWUJ

Lubię myśleć, że to punkt o mnie. Za każdym razem, gdy czytam wiadomości od moich Czytelniczek z informacją, że właśnie zrobiły coś dla siebie ważnego, a to wszystko przez to, że czytają mnie od lat, czuję wdzięczność i radość. Bo to ważniejsze od każdej złotówki, którą zarabiam dzięki moim publikacjom. Mam mega frajdę z tego, że możemy pomagać sobie nawzajem. Cieszę się, że moje doświadczenia podane w tekstualnej formie mogą kogoś podnieść na duchu.

Cieszę się, że mogę pomóc Wam w taki właśnie sposób.

Moja Basia ostatnio na Instagramie napisała: ,,Bądź dla siebie dobra. To się naprawdę opłaca”. Widzę, jak Basi słowa dobrze działają na jej Czytelniczki. Myślę sobie wtedy, że to jest ta cegiełka, którą możemy dać, która jest napakowana dobrymi emocjami i intencją. Czasem nie potrzeba więcej, by komuś poprawić nastrój. Taka pomoc też jest potrzebna!

WESPRZYJ FINANSOWO

Jeśli masz taką możliwość, oczywiście.

Są na tym świecie kobiety, które potrzebują finansowego zastrzyku pomocy. Niektóre z nich muszą stanąć na nogi szybciej, niż możliwości na to pozwalają. Niektóre potrzebują finansowego wsparcia, by móc tworzyć, dawać wartość. Inne natomiast, choćby z powodu koronawirusa, muszą utrzymać się na fali…

Możesz wspierać dziewczyny na Patronite (Justyna Mazur, Asia Okuniewska)
Możesz wspierać kobiece biznesy, kupując i wydając swoje pieniądze
Możesz pomóc zebrać pieniądze na jakiś kobiecy cel, wesprzeć fundację.

Tak robi Olka Kaźmierczak, która na Instagramie wyprzedaje perełki ze swojej szafy, a cały dochód przeznacza na wybrany wcześniej cel. Genialny pomysł i wielka wrażliwość!

UWIERZ i DOCEŃ

Gdy jesteśmy docenione, jesteśmy milsze, lepsze, skuteczniejsze w działaniu. Rosną nam skrzydła i mamy energię do działania. Dlatego może po prostu doceń kobietę, która stoi obok Ciebie. Kobietę, która Cię wychowała, która była Ci bliska. Kobietę, z która pracujesz biurko w biurko. Tę, która robi Ci kawę w kawiarni i która kasuje Twoje zakupy. Doceń tę, do której o każdej porze dnia i nocy, i do której jak w dym. Tę, która poszła na rękę.

Wiem, że kobietom brakuje słów ,,dasz radę, wierzę w Ciebie, kto jak nie Ty!”. Szczędzimy tych słów, jakby były jakimś zagrożonym gatunkiem. A właśnie te słowa trzeba rozdawać na prawo i lewo, dzielić się nimi.

To, że nie możesz pomóc wszystkim, nie znaczy, że nie pomagasz nikomu.

Pamiętaj, że możesz pomagać, ale nie musisz. To, że masz swoją społeczność, masz ludzi, do których możesz mówić, nie znaczy, że masz obowiązek pomagania komukolwiek. Nikt nie ma prawa tego od Ciebie wymagać. Nie czuj się źle, jeśli nie publikujesz informacji o zbiórkach, bo kłóci się to z komunikacją, którą prowadzisz na swoich profilach w mediach społecznościowych.

To Ty decydujesz, jak pomagasz. Nikt nie ma prawa osądzać, które pomaganie jest bardziej wartościowe. Jeśli milczysz w mediach społecznościowych, a wpłacasz regularnie pieniądze na leczenie dzieci, to już jest coś. To jest ok. Ktoś, kto ocenia Cię widząc tylko fragment przedstawionej przez Ciebie rzeczywistości,  jest w błędzie.

To, że nie pomagasz wszystkim, nie znaczy, że nie pomagasz nikomu. To, że komuś nie pomogłaś, nie znaczy, że jesteś złym człowiekiem. Nie da się pomóc wszystkim, a lepiej zaangażować się w jakiś temat i robić coś z sercem, niż wrzucać przypomnienia nie nadając im żadnej wartości emocjonalnej.

Pamiętaj, że nie musisz pomagać publicznie, głośno o tym mówić. Nie myśl, że pomoc, która jest anonimowa, się nie liczy. Liczy i to bardzo.

Pamiętaj też, że jeśli chcesz nagłośnić jakąś sprawę i podkreślić swój wkład, też masz do tego prawo! Może inni pójdą za Twoim przykładem?

 

Pomagać można na wiele sposobów i nie ma nigdzie zapisu, który reguluje, które pomaganie jest ok, a które nie. Każde pomaganie w każdym, nawet minimalnym stopniu, jest dobre i potrzebne. Jestem przeciwna licytacjom, kto pomógł bardziej. Bo chodzi o to, by się w tym jednoczyć, by robić coś razem, społecznie, a nie walczyć ze sobą na pomaganie.

…a jeśli drażni Cię, że ktoś mógł pomóc, a tego nie zrobił. Pomóż pomagać, nie oceniaj, nie hejtuj, nie pomawiaj, wytłumacz, poproś. Bądź miła dla innych kobiet, a odpłacą Ci razy sto.