Nie jestem fanatyczką afirmacji, wręcz przeciwnie, nigdy nie mówię do siebie w lustrze, nie uśmiecham się do siebie na zachętę. To nie jestem ja, więc nie będę Cię do tego namawiać. Czułabym się jak idiotka, serio. Ale czasem, na przykład na początku października, gdy jesień staje się faktem, trzeba samej sobie pomóc. Przywołać do porządku, dodać skrzydeł, zmotywować. Dlatego dziś 10 rzeczy, które powinnaś sobie mówić jak najczęściej. A piszę to dlatego, że zaczęłam na Instagramie cykl #TeamZmiana. Potrzebuję zmiany, wiem, że nie jestem jedyna i stąd ten temat. Dołączysz?

Podobno jest tak i jest to udowodnione naukowo, że nawet wymuszony uśmiech powoduje wydzielanie się w mózgu endorfin. Więc jeśli można uśmiechać się do siebie trochę na siłę, tylko by poprawić sobie nastrój, to może mówienie sobie dobrych rzeczy również pomoże?

Jak myślisz?

10 rzeczy, które powinnaś sobie mówić codziennie. A przynajmniej co drugi dzień.

 

1. Nigdy nie jest za późno

Tak. Nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa, by zadbać o siebie, by być lepszym człowiekiem. Nowy dzień ma taką terapeutyczną moc, że daje możliwość zaczynania od nowa. Dano nam tych możliwości aż 365 w ciągu roku.

Jest w nas jakiś żal za minionym czasem i zmarnowanymi szansami. Przecież mogliśmy wcześniej, teraz bylibyśmy w innym miejscu w życiu. Nie do końca to jest prawda. Wierzę, że nie robimy ważnych dla nas rzeczy w życiu nie tylko dlatego, że się boimy czy jesteśmy leniwi. Czasem nie jesteśmy gotowi, brakuje nam przygotowania.

I może dlatego tak lubię zdanie, że nigdy nie jest za późno na nowe. Na nowe początki, nowe decyzje. Czy nawet na to, by w końcu zacząć dbać o siebie, o swoje wnętrze. Dobrze wiesz, że to jest bardzo ważne.

Oto zdanie, które powinnaś mówić sobie bardzo często. Szczególnie, gdy zaczynasz w siebie wątpić. Nigdy nie jest za późno na to, by być szczęśliwą, zdrową, spełnioną i pełną planów.

Przeczytaj: ,,Nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa

2. Jeśli nie ma rozwiązania to nie ma problemu

To jest fragment tekstu ,,Fruźki wolą optymistów” Łony. Uwielbiam tę piosenkę.

Wierzę w to mocno, że zawsze jest rozwiązanie. I ta myśl naprawdę przynosi ulgę.

Czasem, gdy mamy życiowy kryzys i wszystko się wali, wtedy w panice i na szybko szukamy rozwiązania, którego na pierwszy rzut oka nie ma. Niestety, los nie daje na gotowych recept na życie, sami musimy je znaleźć. Dobry tu jest czas i chwila oddechu, dzięki której jesteśmy w stanie spojrzeć na pewne wydarzenia z innej perspektywy. Tak, to jest trudne, ale czasem trzeba odsunąć od siebie problem, wyjść z niego, obejrzeć go z każdej strony, ale w innych okolicznościach.

To dlatego niektórzy mówią, że muszą się przespać z problemem. Dają sobie czas na to, by znaleźć odpowiedź na troski.

Daj sobie czas. Rozwiązanie czasem samo się znajduje, serio.

 

3. Odpuszczam to, na co nie mam wpływu

Jeśli pozwolisz sobie tak właśnie powiedzieć, odczujesz dużą ulgę. Bo nie masz wpływu na wszystko, choć na pewno bardzo byś chciała. A skoro nie masz – odpuść.

Nic gorszego się nie stanie. Nie musisz być na posterunku 24h. Odsuń się i czekaj.

Plus tego jest też taki, że energię kierujesz tam, gdzie możesz działać. Czujesz swoją sprawczość i poprawiasz swoją pewność siebie.

4. Mam wystarczająco dużo czasu dla siebie

To trochę zaklinanie rzeczywistości. Postawa życzeniowa.

Mówisz, że nie masz czasu dla siebie, ale w rzeczywistości ten czas gdzieś jest. Mało go, ale jest.

Wiem też, że jeśli postanowisz mieć ten czas, zapiszesz się choćby na angielski, to reszta planu dnia się dostosuje. Tak jest zawsze. Bo przecież zawsze jakoś dzień się dostosowuje, gdy wypada coś nagle, prawda? No to uwierz w magię i zaplanuj sobie swój czas.

Tu masz ściągawkę:
Przeczytaj: Jak mieć czas dla siebie, nawet, jeśli masz dzieci? 

 

5. Jestem wystarczająco dobra

To jest bardzo ważny punkt i tylko przypadek sprawił, że jest na środku listy. Powinien być na początku.

,,OK” nam już nie wystarczy, gdy pytamy, jak komuś smakuje zrobiona przez nas zupa. Gdy ktoś mówi, że nas lubi, zastanawiamy się, czemu nas nie uwielbia. Chcemy być najlepsze, extra, niezastąpione, wspaniałe, ekscytujące. Ale, kurcze, świat tak trochę nie działa.

Nie można zdobywać zawsze 10 na 10.

Czasem to ,,ok” jest tym bezpiecznym punktem odniesienia. Nie musisz robić wszystkiego na 5+. Mocna 3 też jest w porządku.

Nie zajedź się starając się sprostać oczekiwaniom. Nie ma takiej możliwości, by jedna osoba była rewelacyjna we wszystkim. I to nie porażka. To norma.

 

6. Nie jestem zupą pomidorową z makaronem, by wszyscy mnie lubili

Możesz oszczędzić sobie teraz stresu i presji i uznać, że naprawdę jesteś już za duża, żeby myśleć, czy wszyscy w okolicy Cię lubią.

Nie wszyscy Cię lubią i choćbyś stanęła na rzęsach, to się nie zmieni. Więc odsuń to, jeśli nie masz na to wpływu.

Wiesz, ile energii zajmuje myślenie, czy wszyscy są zadowoleni, czy ktoś się nie poczuł urażony, czy na pewno byłaś pomocna i czarująca, czy na pewno pokazałaś się z jak najlepszej strony? Dużo. Wiem coś o tym, uwierz.

Myślę czasem o tym, jak bardzo zaniedbujemy naszych przyjaciół myśląc nie o nich, a o osobach, które wcale nie chcą nas poznać. Których nie interesuje nasza historia, a które bardzo szybko wystawiają nam laurkę. Nie zawsze zgodną z prawdą, nie zawsze cudną.

Olać ich!

Przeczytaj: 9 powodów, by nie przejmować się tym, co myślą inni

7. Mam swoją drogę

Wiesz, nie porównuj swojego początku do czyjegoś środka.

Każdy z nas ma inną drogę, inne doświadczenia, inne dzieciństwo, inne zdolności i talenty. Nie ma drugiej takiej samej osoby, jak Ty.

Ale wiem, jak trudno jest patrzeć tylko przed siebie, bez rozglądania się na boki.  A trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zielona.

Nie będę namawiać do tego, by z dnia na dzień to zmienić, bo to niemożliwe, wiem to po sobie. Ale warto wiedzieć, jaką ma się drogę i realizować ją krok po kroku. A innymi się inspirować.

 

8. Jestem z siebie naprawdę dumna!

Kiedy ostatnio to sobie powiedziałaś?

Są takie sytuacje, które zmieniają nasz punkt widzenia i to, jak odbieramy siebie samych. Moment, gdy z uznaniem patrzymy w lustro i mówimy, ze zrobiłyśmy dobrą robotę i że czujemy dumę patrząc w to lustro, jest przełomowy.

Zaczynamy siebie doceniać, a zasada jest taka, że jeśli Ty nie zaczniesz, nikt nie zacznie.

Traktuj siebie, jak chcesz, by inni Cię traktowali. Z dumą i szacunkiem. A dostaniesz tego więcej.

 

9. Finalnie wszystko zawsze się układa. Jeśli się nie ułożyło, znaczy, że to jeszcze nie koniec.

Wszystko zawsze się układa. Zawsze. Bardzo w to wierzę.

Gdy patrzysz na swoje życie, widzisz to? To, że prędzej czy później rzeczy same się układają i że całkiem dobrze na tym wyszłaś?

Ja to widzę 🙂

Dlatego daj sobie spokój i nie przyspieszaj na siłę. Twoje życie się ułoży w swoim czasie. Nie przeszkadzaj.

10. Moja przeszłość nie determinuje mojej przyszłości

Zapamiętaj ten punkt.

Nasza przeszłość to nauka na przyszłość i nie widzę powodów, dla których nie można tak myśleć.

To tak, jakby osoba porzucona, ze złamanym sercem nigdy nie miała ułożyć sobie życia. To tak, jakby osoba, której nie wyszły trzy biznesy, nie mogła z sukcesem prowadzić czwartego.

Możemy popełniać masę błędów. Ale jednak miło by było się na nich uczyć. Więc, choć nasza przeszłość nie determinuje naszej przyszłości, może na nią wpływać, jeśli tylko czegoś z naszych decyzji się nauczymy.

Możesz próbować w życiu wszystkiego, drzwi są otwarte. Ucz się na swojej przeszłości, by mieć lepsza przyszłość. Proste!

 

_________________

Dotarłaś do tego momentu? To super. Cieszę się, że to przeczytałaś.

Dodaj do swoich postów na Instagramie hasztag #TeamZmiana i bądźmy w kontakcie!