Nie moge doczekać się nowego kalendarza. Gdybym już go miała, na pewno nie mogłabym się powstrzymać, by go nie podpisać, chociaż kropkę postawić długopisem. Przebieram nóżkami na myśl o jutrze, bo święcie wierzę w tę magiczną granicę – północ. O północy wszystko się zmieni. Też w to wierzycie?

Żeby nam się – hasło mojej Siostry, które jest bardzo adekwatne i zawiera w sobie wszystko. Żeby nam się…

Żeby nam się chciało mówić sobie miłe rzeczy, innym miłe rzeczy. Miłym być, dobrym, wyrozumiałym, cierpliwym. Sobą być. Gdybyśmy codziennie mówili komuś coś miłego i dobrego, ich dzień trochę by się zmienił.
Żeby nam się udawało dotrzymywać słowa, żeby nam się nie chciało kłamać.
Żeby nam się chciało tych zdrowych śniadań, serii zrobionych brzuszków i spacerów do pracy. Tych owsianek, green smoothie, zdrowych tłuszczy i weglowodanów. A przede wszystkim, żeby nam sie dobrze na siebie w lustrze patrzyło, żeby to wcale nie było tak ważne, jak wyglądamy, ale jacy jesteśmy. Żebyśmy się lubili.
Żeby nam się chciało robić, nie tylko mówić. Żeby nam się chciało oddać w końcu komputer do naprawy, spodnie do krawcowej i butelki do sklepu. Żeby nam się chciało odkurzać co dwa dni i regularnie zmywać naczynia. Żeby nam się chciało dzień po dniu ogarniać rzeczywistość, by było łatwiej i przyjemniej.
Żeby nam się chciało wcześniej wstawać i wcześniej kłaść spać.
Żeby nam się widziało być, nie mieć. 2017 to dobry czas, by odnaleźć siebie, jakkolwiek górnolotnie to brzmi. Ja myślę, że to taki moment, gdy czujesz się dobrze tu i teraz. Warto na to czekać.
Żeby nam się dobrze działo.
Żeby nam się trafiały nieoczekiwane, dobre niespodzianki, zdarzenia, które jeden po drugim zaprowadzą nas tam, gdzie chcemy i z kim chcemy.
Żeby nam się dobrze spało, zawsze. Żebyśmy jak dzieci spali, spokojnie.
Żeby nam się chciało uczyć nowych rzeczy, żeby był na to czas, motywacja. Żeby inspiracji nam nie zabrakło. Żeby w razie czego był ktoś, kto powie – no przecież dasz rade, przestań pijeprzyć!
Żeby nam się gotówka w portfelu zgadzała i ilość zer na koncie rosła!
Żeby nam się przyjaciele trafiali i byli z nami. Chryste, bez przyjaciół życie byłoby tak bardzo jednowymiarowe…
Żeby nam się udawało znaleźć czas na seriale, książki i rozmowy, na które tak bardzo czasu nie mamy. Ale żeby był, choć trochę…

Może w 2017 zdarzy się kilka rzeczy, przez które opadną nam ręce, kolejny raz. Może stracimy cel, motywację i siły. Może przyjdzie nam się zmierzyć z czymś trudnym. Ale jedno jest pewne – na 100% zdarzy się coś dobrego. Coś tylko dla nas, coś wartego czekania i cierpliwości.

Dobrego 2017 roku, już zaraz się zacznie. Ja się nie mogę doczekać. Robię popcorn, przykrywam się kocem i czekam na to, co się wydarzy…