Panowie, wstyd! Żeby małe dziewczynki głośniej kibicowały, niż Wy? I nazywacie się kibicami? Polska gola – tak jest! 

Wiecie, kiedy rodzice się dobrze bawią? Gdy ich dzieci dobrze się bawią. Wtedy następuje takie zbiorowe ,,uf”, można oddychać miarowo, wszystko jest ok. Jakież było nasze, matczyne, zaskoczenie, gdy kilkuletnie gwiazdy zaczęły krzyczeć ,,Polska gola!” (wychowane na mistrzostwach, skubane), potem ,,Lechiaaaa, Lechiaaaa”,  a Panowie siedzący obok – nic. Zero reakcji. Tylko przykryć kocykiem i podać herbatę z cytryną.

Mecz to nie jest wyjście na plac zabaw. Nigdy nie wiesz, jak dziecko się zachowa. Widzicie słuchawki wygłuszające? Lechia Gdańsk, która nas zaprosiła na mecz, zadbała, by dzieciaki na starcie nie przestraszyły się szumu.  W punkt! Polska gola!

Najlepsze wspomnienie? Race i piona z Lwem! Myślałyśmy, że dzieci się przestraszą huku (słuchawki mus have!!!), będzie panika, lanie łez i ,,Mamo, weź mnie na kolana”, a się okazało, że sensacje dziewczyny jedzą na śniadanie, a afery na deser.

Zobaczcie, jak nam minęło rodzinne popołudnie –  z Agnieszką, Moniką i Karoliną, no i oczywiście moją Wnusią. Zdjęcia robiła Jasińska.

<3

I jeszcze raz – Polska gola! 🙂

 

Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola Polska gola