To jest moje świąteczne comfort food. Paszteciki z grzybami to coś, co robię co roku. I tylko w grudniu. Z przepisu, który sobie sama wymyśliłam i z ciasta, które robię zawsze, do wszystkiego.
Uwierzysz, że znam tylko jeden przepis na ciasto drożdżowe?
Przepis na paszteciki z grzybami
Ciasto:
- Kubek śmietany 18% 200g
- Jedno masło 200g
- Jedno jajko
- Jedno opakowanie suszonych drożdży (7-8g)
- 3 szklanki mąki pszennej
- Odrobina soli
Wymieszaj w misce śmietanę z jajkiem, dodaj droższe. Dodaj chłodne, roztopione masło oraz szczyptę soli. Do masy dodaj mąkę i ugnieć ciasto.
Gdy będzie odchodziło od ręki, zawiń w ściereczkę i wstaw do lodówki na godzinę.
Farsz na paszteciki z grzybami
Składniki na farsz:
- 100 g suszonych grzybów
- 500 g pieczarek
- 1 naprawdę duża cebula (lub dwie mniejsze)
- liście laurowe, ziele angielskie
- sól i pieprz
Wrzuć suszone grzyby do garnka i zalej wrzątkiem, około pół litra. Albo zagotuj, jak wolisz.
Umyj i pokrój pieczarki, podsmaż je z cebulką. Po kilku minutach wlej grzyby leśne razem z wodą, w której się moczyły. Niech się duszą, aż płyn odparuje.
W tym roku paszteciki z grzybami robiłam tak, że udusiłam całość na małym ogniu i całość później zblendowałam (oczywiście usuwając liście laurowe i ziarna ziela angielskiego oraz pieprzu). Nie chciało mi się kroić na malutkie kawałeczki. No i co? I nic się nie stało. 🙂
Nie blenduj na gładką masę, zostaw trochę grudek 🙂
Jak robiłam paszteciki?
Wzięłam kieliszek od wódki i wycinałam kółeczka.
Na jedno kółeczko nakładałam farsz, przykrywałam drugim kółkiem i widelcem łączyłam brzegi.
Piekłam w 180 stopniach aż do zarumienienia, dosłownie parę minut.
Robienie ich w zimowy dzień to naprawdę przyjemność. Zazwyczaj mam sporo czasu, nigdzie się nie spieszę. Lubię to, mam nadzieję, że też to polubisz. Nie tylko przepis, ale je same. Bo są naprawdę dobre. I dlatego robię je tylko raz w roku, żeby na nie czekać. Tak, jak na sałatkę jarzynową. 🙂