Pisałam Wam niedawno, że codziennie (od poniedziałku do piątku) wstaję o 5:00. Z kolei Wy pytacie mnie ostatnio bardzo często, jak mi się to udaje. Jak wstawać wcześniej?
Odpowiedź brzmi – jak trzeba, to się wstaje. Czysta kalkulacja i logistyka. To jak wstawanie o 4:00, bo masz poranny pociąg. Trzeba i już.
Choc nie, nie trzeba. Pewnie nic by się nie stało, gdybym wstawała o 7:00. Najwyżej trochę więcej nerwów, stresu i kombinowania. Tylko że ja cenię sobie spokój. I nie lubię sie stresować. Unikam sytuacji, gdy czuję presję i dlatego wstaję o 5:00 – bo mam naprawdę dużo zajęć, a lubię też spędzać wieczory z Iną i P.
Dlaczego wstaję o 5:00 rano?
Odpowiedź jest dość prosta. I wcale nie chodzi o to, że mam nagle tyle pracy, czy może świat się o mnie upomniał i jestem zajęta byciem zajętą.
Zakochałam się. 🙂
I moje popołudnia i wieczory należą do najbliższych. Nie chcę już usypiac córki i siadać do komputera z kolejną kawą. Teraz chcę położyć na stole 3 talerze i zjeść kolację, ogladać seriale i mieć randkę na balkonie.
A ponieważ nie chcę rezygnować ani z pracy, ani z bloga, ani z magazynu, ani tym bardziej z rozmów i relaksów – musiałam znaleźć sposób na to, by nie zaniedbać ważnych dla mnie rzeczy. Więc wstaje o 5:00, by przez 2 godziny wywiązać się z zadań, które chcę mieć.
Jak wstawać wcześniej?
Po pierwsze, trzeba mieć cel. Mnie nigdy nie udawało się wstawać rano dla samego wstawania. Wstaję bez problemu, jak mam cel. Czyli wiem, po co wstaję i co mam do zrobienia. Nie masz konkretów – będziesz potrzebować dużo samozaparcia, by ci sie udało.
Cel to nie tylko praca. Pamiętam, że mieszkając w UK, wstawałam przed wszystkimi mieszkańcami naszego mieszkania, by pobyć w ciszy. By zrobić sobie tosty z prówkami, kawę i posłuchać Sofy. Potrzebowałam ciszy, a mogłam ją mieć tylko rano. To był mój powód i mój cel.
Kolejna ważna rzecz – ta 5:00 rano to może być o 4:30 i 5:10. To tylko symbol.
Trzeba znaleźć sobie ,,swoją” godzinę. Moja godzina to 5:00. Gdy nastawiałam budzik na 4:45, nie mogłam wstać, to była dla mnie męczarnia. Nie udawało mi się. Ale o 5:00? Żaden problem. To znaczy, że ta godzina jest dla mnie ok.
Jak umilić sobie poranne wstawanie?
Trzeba sobie znaleźć coś przyjemnego. Ja wstaję rano, robię sobie kawę i włączam ,,Słuchowisko” Justyny Mazur. Często też siedzę w ciszy. Lubię tę poranną samotność i to, że poranek zaczyna się powoli, bez szybkiego jedzenia kanapek, kilka łyków za gorącej kawy i szukania kluczy w pośpiechu.
Moje poranne wstawanie spowodowało, że Ina wstaje dużo wcześniej. I to sama z siebie, nie muszę jej dobudzać i namawiać, odpowiadać na pytanie pełne żalu – ,,kto stworzył dzień?!”. Jakoś nam wszystkim spokojniej jest.
Mnie też się czasem nie chce!
Nie zawsze wstaję o 5:00. Dziś wstałam o 7:00, bo akurat miałam ochotę poleżeć sobie, a nie musiałam dziś robić nic naglącego. Także odpuściłam sobie.
To nie jest tak, że jak nie wstaniesz o 5:00, to jesteś do niczego. Następnego dnia nastaw budzik o 30 minut wcześniej.
Wczesne wstawanie jako nowy nawyk? Jestem za! Tylko pamiętajcie, że nawyk wykształca się nie po 21 dniach, ale nawet po 66! Ale to nic. I tak ważny jest cel i poczucie sensu. Bo bez sensu rezygnować z lenistwa… bez sensu. 🙂
A Wy?
Zapytałam Was na Facebooku, czy też wstajecie o 5:00. 30% tak. 70% – nie ma opcji. :)))
Poniżej ten post:
https://www.facebook.com/Tekstualna/posts/1750841771692300
Jutro o 5:00 zbiórka na Instagramie? Wrzucę fotkę, jak wstanę 😀
_________________________________________________________________
Hello!
Słuchaj! 🙂
Jedną z większych przyjemności blogera jest kontakt z Czytelnikami. Trochę tu nas jest, nie znam jednak wszystkich. Jeśli jesteś tutaj po raz kolejny, to znaczy, że trochę się już znamy i lubisz mnie czytać. Mam więc prośbę – poznajmy się, skomentuj wpis i pogadajmy. 😉
Jeśli ten wpis Ci się spodobał i czujesz, że spodoba się też Twoim znajomym – będę wdzięczna, jeśli udostępnisz go na Facebooku.
Bardzo rozmowna jestem też na Instagramie. Rozkręcam się na Instastories (powoli, ale jednak), bywam też namiętnie na moim fanpage’u, a także na grupie ,,Bój się i działaj’’.
Let’s talk!
PS Dobrego dnia! 🙂