Myślę o Tobie dobrze i bardzo ciepło. Wyobrażam sobie, że wcale nie masz ochoty na zmiany i jest Ci trochę smutno, trochę jesteś rozczarowana, trochę marzysz o kimś, kto Cię odciąży, bo trochę ciąży Ci odpowiedzialność.

 

Być może masz, tak jak ja, 38 lat i nie czujesz się komfortowo w nowych sytuacjach. Być może również unikasz chwil, gdy trzeba skonfrontować się z własną niewiedzą i brakiem kompetencji. To normalne, serio. Gdybym ja, na przykład, szukała teraz pracy albo zastanawiała się, co mogę zrobić, by zarabiać więcej, byłoby mi bardzo niewygodnie. Czułabym się rozczarowana, niepewna, wręcz nieszczęśliwa, bo nie tak wyobrażałam sobie dorosłe życie. Nie tak to miało wyglądać.

 

Jak w takim nastroju odszukać w sobie entuzjazm do czegoś nowego? Chylę czoła przed osobami, które zawsze piją ze szklanki do połowy pełnej. Sama staram się taka być, szukać rozwiązań, możliwości, różnych opcji. Często się udaje, ale tylko ja wiem, ile mnie to kosztuje.

 

W tym całym zaczynaniu od nowa jest tyle dyskomfortu i niepewności, że już na starcie nam się nie chce. Bo już wiemy, że różnie może być, nie chcemy wdrażać się w nowe, bo jesteśmy zmęczone i rozdrażnione, a potrzeba energii i dobrego nastawienia, by zrobić coś dobrze. I ja się wcale temu nie dziwie, bo budżet domowy bywa tematem trudnym, a „łatanie”, jak to się często mówi w tym kontekście, nie brzmi dumnie, brzmi jak coś nieudanego, jak coś do poprawki.

 

Dlatego, gdy mówię o tym, że jedną z form pracy zdalnej, jednym z pomysłów na stworzenie nowego źródła dochodu, jest prowadzenie komuś za pieniądze konta np. na Instagramie, słyszę:

 

– Chciałabym, ale nie wiem jak.

 

To „nie wiem jak” piszą dziewczyny, które sobie samym od lat prowadzą konta instagramowe, znają tę aplikację niemal na pamięć, są regularne w tworzeniu treści dla siebie i zbudowały własną społeczność. Małą, ale obecną i zaangażowaną.

 

Ale robienie czegoś dla siebie pozbawione jest oczekiwań i ryzyka, a także nie generuje stresu, bo traktowane jest jak dodatek do prawdziwego życia. Poza tym, by robić coś dla kogoś, trzeba mieć portfolio, trzeba mieć doświadczenie, trzeba mieć, co pokazać, trzeba zdobyć referencję, być może dyplom.

Poza tym…
Tak bardzo boimy się, że i tym razem nie wyjdzie.
Tak bardzo martwimy się, że przyjdzie rozczarowanie, a razem z nim myśl o porażce.
Tak bardzo liczymy jednak, że tym razem się uda.
Choć przeraża nas własna bezradność, słabość i brak kompetencji.

 

Moja droga Czytelniczko, instagramowa Obserwatorko.

Z dużym prawdopodobieństwem, to, co robisz po raz pierwszy, jest nieudane, do poprawki.

Twój pierwszy wpis na Instagramie był średni.
Twoja pierwsza rolka, którą nagrałaś, też była średnia, a może nawet i zła.
Twoje pierwsze mówione video, gdy chciałaś się nagrać, nawet nie ujrzało światła dziennego, tak było złe.
Twoja pierwsza strategia była zła.
Twój pierwszy wpis był zły.

Dziś pewnie zrobiłabyś to wszystko inaczej, lepiej.
Dziś pewnie inaczej byś podeszła do tematu.
Bo masz doświadczenie, dystans, wiedzę.
Wtedy nie miałaś.

Nie ominiesz etapu początku. Ale żeby opublikować setny post na Instagramie, musisz najpierw opublikować pierwszy. Żeby móc otrzymać przelew od setnego zleceniodawcy, musisz najpierw zdobyć pierwszego. Żeby prowadzić setne konto na Instagramie, musisz najpierw poprowadzić pierwsze.

 

I ja chce Ci dać możliwość zdobycia doświadczenia.
Tak, byś miała pewność i poczucie, że nie zaczynasz od zera, że masz wiedzę, na której możesz się oprzeć.
Tak, byś mogła zrobić sobie nowe źródło dochodu, jeśli tego potrzebujesz.
Tak, byś mogła pracować zdalnie, gdy tego potrzebujesz.

 

12 września odbędzie się pierwszy webinar w ramach kursu ZARABIAM NA INSTAGRAMIE.

Jest to kurs, który razem z moją siostrą bliźniaczką Emilią, graficzną i fotografką, wymyśliłam dla moich Czytelniczek, kobiet, które codziennie korzystają z social mediów, znają reguły Instagrama, marzą o tym, by pracować po swojemu, zdalnie, ale nie mają doświadczenia, nigdy nie prowadziła konta profesjonalnie, spójnie i konsekwentnie.

Dla kobiet, które chcą zarabiać pieniądze, prowadząc firmowe konta na Instagramie.

Zapisz się na listę zainteresowanych i odbierz prezent, e-book ,,25 szablonów wpisów na Instagram’’.

Podczas kursu ZARABIAM NA INSTAGRAMIE:

>> nauczysz się samodzielnego przygotowywania strategii komunikacji na Instagramie
>> nauczysz się sporządzania harmonogramów treści
>> dowiesz się, jak bezpłatnie tworzyć spójne grafiki na Instagram
>> dowiesz się, skąd brać darmowe zdjęcia, grafiki, ilustracje
>> otrzymasz certyfikat*, który doda Ci pewności siebie podczas rozmów ze zleceniodawcami
>> dowiesz się, jak zdobyć klientów i jak się rozliczyć, gdy nie prowadzisz działalności
>> dowiesz się, jak wyceniać swoją pracę
>> samodzielnie stworzysz plan na firmowy profil na Instagramie, a także spójne teksty i grafiki, dzięki czemu zbudujesz portfolio i będziesz mogła zainteresować swoją ofertą klientów
>> dołączysz do społeczności kobiet, które mają takie same marzenia, co Ty.

*Certyfikat, który otrzymasz po zaliczeniu kursu, nie jest niezbędny do tego, by pracować jako Social Media Manager, natomiast z pewnością podkreśli Twoje nowe umiejętności, pokaże Twoje zaangażowanie i doda Ci pewności siebie.

Standardowa cena kursu to 489 zł
W przedsprzedaży kupisz bilet za 189 zł.

 

 

Chcesz dostać informację o starcie przedsprzedaży, tak byś mogła dołączyć po najniższej cenie, nauczyć Cię obsługi Instagrama i uzyskać certyfikat, który pomoże Ci zdobyć pierwszych klientów?

Zapisz się na listę zainteresowanych i zostańmy w kontakcie.