Dzień dobry!

Za mną kilka dobrych dni z ulubionymi ludźmi. Łzy ze śmiechu od czasu do czasu to najlepsze lekarstwo na wszystko. Śmianie się w głos z Przyjaciółmi to wielka przyjemność. I przyjemnością jest też uczucie lekkości w byciu sobą. Dziękuję Wam (Tobie, Tobie i Tobie) bardzo bardzo za te kilka dni, a głównie za to, że lubię być sobą w Waszym towarzystwie.

A teraz coś lekkiego na dobry początek wiosennego (oby!) tygodnia.

  1. Po weekendzie moim głównym przemyśleniem było, odnośnie życia, że niektóre rzeczy trzeba robić TAK. Mam kilka osób obok siebie, z którymi robienie takich rzeczy jest naturalne jak jedzenie masła z chlebem. Samo wychodzi. Pokłady głupoty same się uruchamiają, śmiech przechodzi w chrząkanie, a dowcip lśni jak klej z brokatem mojej Córki. Just for fun, po prostu, naturalnie, bez rozliczania.
  2. Oczywiście, że Wam pisałam, że nie mam swojego biurka tratatata. Gdybym miała swoje dwa metry wolnej ściany, to moje centrum dowodzenia pracą wyglądałoby TAK. I zapewne kreatywność pędziłaby jak pendolino.
  3. Jak pewnie wiecie, Bozia obdarzyła mnie niezwykłym talentem. Dała Basi i mi po pół super głosu. Razem mamy cały. Talent nasz wokalny jest wielki, choć jeszcze całkiem nieodkryty. Pomyślałyśmy, że skoro blogerzy ciągle coś wydają, to my też. Płytę! Będzie to krążek do nabycia w Biedronce i Rossmanie, czyli tam, gdzie normalni ludzie kupują płyty. Okładka będzie pachnąca, oczywiście. Będzie to płyta z coverami o zaskakującym tytule ,,Cover Hit”, a przyjęłyśmy, że nasz duet będzie się nazywał (a raczej w pewnych kręgach już się nazywa) Barbra & Monique. Aktualnie pracujemy nad doborem piosenek.
  4. O, jakie małe domki! A raczej domki w domu. Strasznie śmieszny pomysł, wygląda ,,super cute”. 😀
  5. Jaki zapach ma tęsknota za domem? Są takie świeczki, które podobno pachną, jak California czy Arizona. Czyli ,,homesick” prosto z USA. A jak pachnie tęsknota za Warmińsko-Mazurskim? 🙂
  6. Fajna kawiarnia. Lubię to, że twórcy takich miejsc nie boją się kombinować, zaryzykować. Tworzą naprawdę przyjemne miejsca, które nie wyglądają jak typowe kawiarnie, czyli stoliki, krzesła i lada z cukrem w torebkach i mieszadełkami. Jaram się takimi miejscami. Lubię.
  7. Obrazy bez twarzy. Chyba gdzieś coś podobnego widziałam, mimo to bardzo mi się to podoba, chciałabym takie coś mieć. Zbieram się do tego, by jakąś sztukę do domu nabyć. 🙂
  8. Chcę taką koszulkę mieć. Pewnie musiałabym taką sobie sama zrobić, więc wpiszę to na listę to-do-na-kiedyśtam.
  9. Przeczytałam w weekend ,,Zaginięcie” Remigiusza Mroza. Bardzo, bardzo mi się podobało. Teraz już wiem, jakie książki będę kolekcjonować. Skoro mam wszystkie Krajewskiego, Lackberg, Miłoszewskiego…
  10. Może i Wam kiedyś wrzucałam te piosenkę, ale trudno. Rio, my love. Ta piosenka przenosi mnie w lepsze miejsce. 🙂 Posłuchajcie czasami, gdy macie mikrokryzys.