Mówimy do siebie hashtagami. Mówimy krótko i czasem bez emocji. Wydaje nam się, że emotką uda się przeprosić, że uśmiechnięta buźka to najlepszy sposób na przekazanie krótkiego ,,dziękuję”. A hashtag mówi wszystko.

Nie wiem, kiedy nasze życie stało się Instagramowe. Ale nie mam na myśli tylko tej iluzji, pokazywania tego, co najlepsze. Nie mówię o fałszu, kreowaniu cudów i pogoni za nienaturalnym filtrem. Mówię o szybkości, o konkrecie. O życiu, na który mamy tylko kilkaset znaków ze spacjami. Szybko, szybko, opublikuj, poszło.

Śmieję się, że dzięki Instagramowi umiemy dobrze kategoryzować. Opisujemy nasze życie sprawnie, w kilku hasłach. I nie jestem temu wcale przeciwna, to jest trochę symbol naszych szalonych czasów. Czasów, gdy chcemy coraz więcej, gdy mamy coraz więcej możliwości, gdy ilość bodźców uczy nas wybierać konkrety.

A ponieważ lubię po swojemu, doceniam hashtagi. Dziś doceniam za to, że pomogły nam stworzyć 5 numer The Mother MAG. Na przekór – przełożyłyśmy internetowe znaczniki do życia tego poza komórkami. Z Internetu do drukowanego magazynu.

Lubię, bo wystarczy napisać #likemotherlikedaughter i już oczami wyobraźni widzę każdą sytuację, gdy moja Córka mnie rozbawiła, gdy jej teksty rozłożyły mnie na łopatki. Bo piszę #familygoals i wiem, co to dla mnie oznacza. Gdy piszę hashtag #workhardstayhumble, przypomina mi się, ile pracy wkładam w moje działania już od tylu lat. I że to jeszcze nie koniec, tylko długa droga.

Zapytałam niedawno, jakie są Wasze hashtagi. Jakimi znacznikami podpisałybyście swój dzień. Jeśli chcesz poczytać hashtagi innych Dziewczyn, kliknij TUTAJ. Ja tylko napiszę, że Wy wiecie doskonale, które hasła określają Was najlepiej. Nie macie żadnych wątpliwości. Kilka wyrazów i gotowe. To całe Wy.

I to jest fajne. Lubię to. A że to takie powiązane z Instagramem, który straszy nas perfekcją, której nigdy nawet nie dotkniemy – trudno.

Jaki jest Twój hashtag?

 

Hashtag to temat przewodni 5 numeru The Mother MAG.

Tak, to ten, który trzymam na zdjęciach. Dopracowany, piękny, pełen treści. Jestem z niego naprawdę dumna. To kawał dobrej roboty i nie wstydzę się tego przyznać. Pokora pokorą, ale dobrze być z siebie dumnym i cieszyć się ze zrealizowanego projektu, prawda?

Zapraszam Was do naszego sklepu internetowego.

Ale zanim kupicie najnowszy numer The Mother MAG, mam dwie rzeczy do przekazania.

1. Każdy, kto kupi online 5 numer magazynu, dostanie w prezencie plakat autorstwa Karoliny Walczak. Plakat możecie zobaczyć TUTAJ.

2. Mam również dla Was kod rabatowy. Jeśli naprawdę chcesz kupić sobie na wakacje coś dobrego do czytania, napisz do mnie, wyślę Ci szybko kod rabatowy, dzięki któremu kupisz TMM o 20% taniej. Napisz na mejla, na FB lub na Instagramie. Mejla też możesz wysłać. 🙂

 

Zapraszam.

Do poczytania! <3

 

PS link do strony z nowym numerem jest TUTAJ.