Wiadomo – ave Ja.
Gdy zapytałam Marka, jaka powinna być według niego idealna kobieta, powiedział, że powinna mieć duże cyce. Dobre sobie 🙂 Analogicznie do posta o idealnym facecie, nakazałam Markowi zastanowić się, jaka powinna być idealna kobieta / żona i czemu to akurat ja.
- Powinna umieć gotować. Najlepiej być na wyższym smakowym levelu od jego mamy. Nie oszukujmy sie – facet jest rozdarty, niczym Konrad Wallenrod ma moralny dylemat i nie wie co wybrać – żonę czy matkę. Więc choć niech ten problem będzie z głowy. Czasem wystarczy kostka Knorra lub fartuch na goły tyłek.
- Powinna wiedzieć, kto trzyma władzę. Pilot to rodzaj męski.
- Powinna pamietać, że legginsy to nie spodnie. Nic tak nie wzrusza, jak widok prześwitujacych gaci przez rozciągnięte i spłowiałe bawełniane rajty. Odruch wymiotny murowany.
- Powinna być wyrozumiała. Gdy po 48 godzinach facet wraca do domu, bez portfela, komórki i górnej jedynki, niech zapyta ,,z czym kanapeczkę ci zrobić?”
- Raz na jakiś czas powinna mieć dwie lewe ręce. A to kibel za nisko, żeby umyć, a to siatka za ciężka, żeby wnieść, a to pies nie po drodze, żeby z nim wyjść.
- Powinna smiać sie na Horych Doktorach i Dwóch i Pół. Niech da z siebie wszystko.
- Niech powie ,,kochanie, przełącz na euro sport, szóstą powtórkę Sekretów Chirurgii obejrzę kiedy indziej”.
- Musi lubić kolegów swojego faceta.
- Powinna lubić facetów, którzy piją piwo. Niech piwo będzie oznaką męskości.
- Niech sądzi, że foch to średniowieczna potrawa z drobiu, a ,,nie” to nowe ,,tak”
I co Wy na to? A raczej – co wasi faceci na to?