Ile kosztuje rozwód? Zdecydowanie za dużo.

I wcale nie mam na myśli pieniędzy. Uważam, że pieniądze zawsze da się odrobić, zawsze da się je zarobić, zorganizować. Ale to właśnie o pieniądze pytacie mnie najczęściej, a ja od razu mam w głowie inne koszty.  Bo wciąż pamiętam, ile kosztuje rozwód – emocjonalnie. Pamiętam, jaki to wysiłek, jaka to inwestycja, jakie to wyzwanie. I gdyby chodziło tylko o pieniądze, byłoby naprawdę łatwo zaczynać życie na świeżo. A tak niestety nie jest.

Nie znam aktualnych stawek i nie wiem, ile biorą prawnicy. Nie pamiętam, ile kosztuje cały rozwód i jakie są koszty rozwodu w dużym czy mniejszym mieście. Emocje ucichły, a moje aktualne życie jest dużo bardziej angażujące niż przeszłe. A i tak, gdy myślę o ubiegłych latach, nie patrzę na pieniądze. Koszty liczę w emocjach.

Zabawa, która szybko się nie kończy

Niedawno dowiedziałam się, że przerwy między kolejnymi rozprawami rozwodowymi to już nie miesiące, ale i lata. Czyli, żeby się rozwieść, trzeba uzbroić się po zęby w cierpliwość i opanowanie. A uwierzcie mi,  to jest naprawdę wielka próba.

Rozwód to cichy zabójca. Paradoksalnie – bo przecież powinien przynieść ulgę, powinien coś kończyć, by móc później zacząć coś nowego, świeżego. Ale zanim będziesz mogła otworzyć szampana i opić nowe życie, wiele stracisz. I to są koszty, o których nikt nie mówi, a uważam, że trzeba. Nie po to, by rezygnować z rozwodu (każdy jest odpowiedzialny za swoje szczęście), ale by się do niego lepiej przygotować.

Chcesz się rozwieść na spokojnie? Wpakuj w siebie tyle dobra, ile tylko możesz. Zrozum, czym się w życiu kierujesz. Poznaj swoje słabe strony. Stań mocno na swoich nogach. Daj sobie poczucie bezpieczeństwa. Uspokój myśli. Zrób dobry plan na przyszłość. Zadbaj o siebie finansowo. Przepracuj wydarzenia, które zachwiały poczuciem własnej wartości.

Bo właśnie tym zapłacisz za rozwód. Więc dobrze, jeśli znajdziesz w sobie te wszystkie wartości i to z górką. Tak, żeby trochę jeszcze Ci zostało.

Ile kosztuje rozwód? Już Ci mówię…

Poczucie własnej wartości

Pamiętam, że musiałam kilkukrotnie odpowiadać sobie na pytanie, czy jestem wystarczająco dobrą mamą. Pal licho to, czy byłam dobrą żoną – nie mnie oceniać. Ale gdy zaczynasz mieć wątpliwości odnośnie tego, co jest przecież dla Ciebie najbardziej naturalne na świecie, to znaczy, że coś tu nie gra, prawda?

Wewnętrznie zawsze czułam, że jestem najlepszą mamą dla mojej Córki. Ale gdy ktoś to kwestionuje, Ty też zaczynasz się zastanawiać. Potrzeba dużo spokoju i pewności siebie, by to przeczekać, by nie dać zbić się z tropu.

Poczucie własnej wartości bardzo łatwo zgubić, a podczas rozwodu możesz się nie zorientować, kiedy to się stało. Bo nagle się okazuje, że to, co Ci się wydawało prawda, nią nie jest. Zaczynasz więc myśleć, że jesteś skończoną idiotką, w dodatku z wymowną wadą wzroku, bo nic nie widziałaś. Ba! Nie umiałaś nawet czytać miedzy wierszami, czyli kolejny minus na liście.

Ponieważ rozwód to festiwal wad i błędów, szukanie haków i podważania kompetencji, możesz obudzić się nagle z myślą, że jesteś do niczego i nie ma w Tobie nic dobrego. Wierzę jednak, że jeśli czujemy się mocne i samodzielne, jeśli ufamy sobie, wtedy uda się to wszystko jakoś pogodzić. Napisałam ,,jakoś”, bo praca nad poczuciem własnej wartości często przebiega metodą prób i błędów.

Swoboda i spontaniczność

Gdy przez wiele miesięcy musisz uważasz na każdy swój krok i przewidywać konsekwencje swoich działań, naturalne, że tracisz swoją spontaniczność.

Spontaniczność, w sumie nic ważnego, hm? Ale to przecież też radość życia. To taka dziecięca radocha z tego, co jest tu i teraz. Nie chciałabym nigdy tego stracić, a Ty?

Człowiek chciałby odreagować, iść na imprezę, wypić o jednego szota za dużo, a tu stop, niewidzialna smycz ciągnie w stronę domu. Do miejsca, w którym cierpliwie i samotnie masz czekać na koniec rozpraw.

Fakt, można z tego zrezygnować na jakiś czas. Gorzej, gdy ta smycz nie pozwala Ci iść dalej, nawet gdy rozwód masz już na papierze. Ile kosztuje rozwód? Do rachunku dolicz każdą chwilę, gdy miałaś ochotę być sobą, a czułaś, nie nie możesz.

Spokój ducha i równowaga

Wiesz, jak to jest, gdy ktoś wytrąca z równowagi? No to w czasie rozwodu to uczucie jest tak częste, że aż powszednieje.

Gdy pisałam ebooka ,,Rozwód na spokojnie” moim celem było choć odrobinę uspokoić moje Czytelniczki. Wiem, jak to jest, gdy jedyne, co wiesz, to że nic nie wiesz. Wiem, jak brak spokoju wpływa na wszystkie sfery życia.

Pamiętam, jak nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Pamiętam, jak czekałam do następnej rozprawy, licząc, że będzie ostatnią. Pamiętam, jaka byłam spięta i jak bardzo przejmowałam się dosłownie wszystkim. Czułam presję, czułam niepokój.

I gdy myślę, że są kobiety, które na rozwód czekają znacznie dłużej niż ja, chce mi się płakać. To są lata wyjęte z życiorysu. Niby możesz robi to, co zawsze, ale wciąż nie wiesz, na czym stoisz. Niepewność jest bardzo uciążliwa. A póki nie wiesz, jaki będzie finał rozprawy, nie możesz planować, jak ułożyć sobie życie.

Dziś pewnie postawiłabym na medytację, jogę i afirmacje. Bo dziś, gdy naprawdę nie wiem, co mam ze sobą zrobić, skupienie na tym, co tu i teraz, bardzo mi pomaga. 6 lat temu umiałam się jedynie stresować i pracować.

Rodzina i przyjaciele

Tak, to też jest koszt rozstania.

Nagle w Twoim życiu nie tylko brakuje osób, z którymi dzieliłaś się opłatkiem. Ale też Twoja mała prywatna rodzina się rozpada i tego poczucia przynależności bardzo brakuje.

Przyjaciele też czują się w obowiązku wybrać, po której stronie staną. W tej loterii może się okazać, że nie staną po Twojej stronie. To też bardzo boli.

Gdy ktoś Cię zapyta, ile kosztuje rozwód, powiedz, że zabiera osoby, które były Ci bliskie. To jest naprawdę duża strata i to nie tylko dla Ciebie, ale (jeśli masz dzieci), również dla pozostałych domowników.

Każde kolejne święta nie będą wyglądały już tak samo.

Plany i marzenia

Gdy dzielisz z kimś życie, dzielisz z nim także plany i marzenia. Plany o nowym domu, marzenia o powiększeniu rodziny.

I nagle się okazuje, że między Twoimi dziećmi nie będzie dwóch lat różnicy (bo tak ustaliliście i taki był plan), bo… drugiego dziecka razem nie będzie.

I to naprawdę boli.

Poczucie bezpieczeństwa

To, ile kosztuje rozwód, dowiesz się dopiero po czasie, wiesz? W trakcie nie ma siły ani czasu, by zrobić bilans zysków i strat. Rachunek będziesz musiała jednak zapłacić.

Rozwód jest, zaraz po śmierci małżonka, najbardziej traumatycznym przeżyciem. Wtedy poczucie bezpieczeństwa to jedna z pierwszych rzeczy, które trafia szlag. To, co znane, pachnące proszkiem i schematem, zmienia PH. A my jesteśmy tylko ludźmi, często przestraszonymi i zagubionymi. I taka zmiana życia momentalnie zaburza poczucie bezpieczeństwa, bo to, co było takie nasze, znajome, przewidywalne i określone, okazuje się nieprawdą.

Człowiek, za którego dałabyś sobie rękę uciąć, jest wrogi i obcy.

Gdy nic nie jest takie, jak powinno i nie ma już drogi powrotu – poczucie bezpieczeństwa nie jest już namacalne i nie umiesz go złapać. Czasem Ci się wydaje, że już już prawie je masz, a następnego dnia zastanawiasz się, jak te wszystkie sznurki utrzymać w dłoni.

 

Postaraj się, by zostało coś dla Ciebie

Rozwód to nie powód do dumy. Rozwód to też nie jest dobry temat do żartów. Rozwód to drobny złodziejaszek, który ukradkiem zabiera Ci równowagę. Lecisz na łeb na szyję gubiąc po drodze poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie.

Nie pozwól, by nic Ci nie zostało. Nie pozwól, by rozwód zabrał Ci wszystko, zostawiając pustkę i wyblakle emocje.  Im więcej w siebie inwestujesz, tym później masz z czego oddawać. I tu nie ma żadnego przyspieszonego kursu uczącego, jak się rozwieść i nie zniknąć. To, jak sobie poradzisz, sprawdzisz w akcji.

Mam tylko nadzieję, że nie pozwolisz sobie zabrać steru. Trzymaj go mocno i nie puszczaj. Kierunek wybierz sama!

A jeśli zastanawiasz się, jak ogarnąć swoje emocje i jak o siebie zadbać w czasie rozwodu – kup mój ebook ,,Rozwód na spokojnie”, weź głęboki oddech i zrób nowy plan na życie!