Serio, ale jak czytam to, co się dzieje w sieci, stwierdzam, że wszystkie jesteśmy szpetne. Brzydkie, zniszczone, zaniedbane. Wszystkie żony, jak jeden mąż. A skąd to wiem? Prócz tego, że jestem bystra, przeczytałam między innymi posta na blogu Little Big Thing – Usuńcie to z Facebooka!. Serio? Ciążą zostawia jakieś ślady? Srsly? Ale że naprawdę?…
MONIKA PRYŚKO
Serio, ale jak czytam to, co się dzieje w sieci, stwierdzam, że wszystkie jesteśmy szpetne. Brzydkie, zniszczone, zaniedbane. Wszystkie żony, jak jeden mąż. A skąd to wiem?
Prócz tego, że jestem bystra, przeczytałam między innymi posta na blogu Little Big Thing – Usuńcie to z Facebooka!.
Serio? Ciążą zostawia jakieś ślady? Srsly? Ale że naprawdę?
Cycki już nie te, a bo jakie mają być? Brzuch dwa lata się zbiera w sobie po cesarce. Dupa jak u tygrysa – w paski. Uda zresztą też. Zabić mam się? Zbierać na zabieg ,,wylaszczający”? Szukać niewidomego faceta, albo takiego, który z pocałowaniem w pierścień weźmie co jest i na drzewo nie ucieka?
Ja się zgadzam, że to niewyjściowo wygląda. Ale umówmy się – która z własnej woli chciałaby mieć rozstępy i nadprogramowe kilogramy?
Widzicie zazwyczaj tylko moja twarz, ewentualnie stopy i dłonie. Logiczne, że nie będę świeciła tygrysim tyłkiem! A w dupie (i na!) to mam!
Oczywiście, że są idealne dziewczyny. Sama kilka fajnych lasek widziałam ostatnio, gdy w agencji szukaliśmy hostess do współpracy. No miodzio dziewuchy, 90-60-90! Ale poniżej 20-stki, dzieci to owszem widziały, ale na Pudelku na rękach Bey i Kim. I faktycznie, gdy czytam, że Wendzikowska 2 tygodnie po cesarce już śmiga na siłowni, to… zazdroszczę! Bo to, co jej zajęło dwa tygodnie, mi zajęło dwa lata 🙂
Ale tak naprawdę nie o to chodzi. To, co my mamy, nie pokrywa się z tym, co mają kobiety w telewizji i w gazetach, internecie. Przecież każdy to wie!
O ile mężczyźni, którzy dorastali nie będąc przywiązanymi do komputerów, są tego świadomi, o tyle chłopcy, którzy mają teraz z 15 lat, mogą mieć problem ze znalezieniem na planecie ziemskiej swojego ideału. Bo rzadko piersi mają kształt piłek, akuku!
W którymś z programów na TVN Style oglądałam, jak robiono nastolatkom w Anglii test. Oglądali zdjęcia nagich cycków i potem wskazywali, które są dla nich najbardziej atrakcyjne. Zgadnijcie, które wybrali? Nie te naturalne, ale naprawdę fajne. Tylko te, które wypełnione helem gwarantują loty podniebne. Patrząc na inne robili podśmiechujki pod nosem i na ich twarzach gościł grymas odruchu wymiotnego. I teraz tę reakcję zestawcie z ciałem młodej mamy – podwójny paw na oczy!
I dlatego tacy chłopcy, którzy jeszcze nie zderzyli się z kobiecą rzeczywistością, widząc Panią, która urodziła 5 dzieci i jej ciało nosi tego ślad, nie zrozumieją. Wyśmieją zapewne, albo spojrzą wymownie. Z głupoty, niewiedzy i dzięki lukom w wychowaniu.
I co, kampanii społecznej trzeba, by męska część społeczeństwa zrozumiała, że:
skóra kobiety w ciąży rozłazi się jak morze czerwone. Pomimo kremów, masaży i dobrych genów?
skóra piersi jest bardzo delikatna, a ciąża to burza hormonów, przybieranie na wadze, potem karmienie, nawały, zastoje i tak w kółko. Kobieta psychicznie czasem nie wytrzymuje, a co dopiero…cycki?
urodzenie dziecka to nie ,,pstryk, apsik i chlup”. Ciało musi wykonać WIELKĄ pracę, a potem nawet kilka lat dochodzi do siebie. I nie ma gwarancji, że będzie wyglądało jak wcześniej. Tak naprawdę nigdy nie wygląda jak wcześniej.
Mało jest naprawdę zaniedbanych kobiet! Ale mimo setek brzuszków, godzin z Chodakowską i diety… ciążę w i na ciele zawsze będzie widać. Ale to nic. Każda mama to powie – dziecko jest warte każdego kilograma, każdego rozstępu i nawet nie takich cycków, jak by się chciało mieć 🙂 Ale facet tego może nie zrozumieć…
I nawiązując do historii Tanis Jex-Blake, której zorany brzuch stał się tematem wielu niewybrednych słów… Drogi pryszczaty chłopcze. Idź i zapytaj swoją matkę, czy wolałaby urodzić ciebie czy darować sobie, by zachować fajne ciało i nie musieć obawiać się wybornych komentarzy takich gówniarzy jak ty! O!
Z serdecznymi pozdrowieniami – jeszcze nie najchudsza, pociążowa i z rozstępami, ale i tak BOSKA Monika.
Lubię zaczynać od nowa. Jestem w tym naprawdę dobra. Lubię też wspierać inne kobiety, słuchać i motywować.
Podkreślam, jak ważna jest niezależność oraz to, że na rozwój zawsze jest czas. Każdy potrzebuje dobrej
energii #nadobrypoczatek.