Mały niedźwiedź mocno śpi…
Nadszedł czas, by zacząć Cię wychowywać. Zaczynasz się buntować, co jest i śmieszne, i mniej – musimy opanować sytuację! 🙂 Zaczynasz mieć swoje zdanie, masz głośne argumenty i wprowadzasz dytaturę krzyku! Ale nie z nami takie numery 🙂 Tymczasem niezmiennie lubisz wprowadzać elementy chaosu do uporządkowanego otoczenia, a potem… a potem padasz zmęczona, byle gdzie.
Inulka – mała dziewczynka. Sama schodzi z łóżka, sama się ,,ubiera”, sama je i gardzi wózkiem. Niedługo będziemy jej zbędni 🙂
16 komentarzy
ja tam bym ją schrupała całą Inulkę śmieszkę 🙂
Ale super fotka. Zaden z moich synów nigdy tak nie zasnął ze zmęczenia, mimo, że bałagan robią taki sam.:-
))
Dla mnie to tez niebywaly widok;)
Mój syn zasnął tak dziś po raz pierwszy na kanapie w pełnym hałasie wokół 🙂
Wygląda na padniętą 😉 Dosłownie 😀
Boska jest!!! Moj Kazik bylby zachwycony taka kolezanka, babka z charakterem:) jestem jej oddana fanka:) pozdrawiamy Kazik i mama Kazika:)
Samosia! U nas na odwrot. Leniuszek, po co ma sam zdjac buty skoro mama mu zdjemie…
Że też moje chłopaki nie potrafiły tak nigdy zasnąć!
droha kolezanko ty to jestes taka fajna nowoczesna mama duzo podrozujecie z coreczka doradz mi dokad moge jechac z moja mala coreczka i mezem na swieta wielkanocne zeby milo spedzic czas pamietam ze jak wasz Ina byla malenka gdzies sie wybraliscie i tak zachwalalas to miejsce 🙂
hej, byliśmy w Karkonoszach ): http://www.tekstualna.pl/2013/06/karkonosze-zachelmie-raj.html
a tak naprawdę, to jedźcie tam, gdzie Wam pasuje, dziecku będzie i tak najlepiej z rodzicami 🙂 wcześniej dowiedzcie sie tylko, jaka będzie łazienka – i w droge 🙂
Ale czad 😀
Moj Olek ani razy tak nie padł ze zmęczenia
Jak to możliwe, że dziecko tak położy się i uśnie w czasie zabawy? Nasza córka choć jest w wieku zbliżonym do Iny nigdy nie zasnęła w takiej pozycji. Na szczęście jak tylko odkładam ją do łóżeczka zasypia bez problemu.
o ja-cie… moje dziecie ma 2 lata i nigdy mu się nie zdarzyło zasnąć na dywanie. Jak jest zmęczony to wyje tak długo aż go na własnych rękach nie zaniosę do łóżka. Mało tego – muszę być przy nim póki nie zaśnie 🙂
Baterie jej padły, cudnie!:) A z tym "wychowywaniem" to nawet nie żartuj, toć to zwykła ludzka potrzeba autonomii, po prostu rośnie Wam córa, rośnie:)
Skad ze ! Przeciez to nie elementy chaosu a kreatywne poukladane zabawki 🙂 U mnie kreatywnosc objela juz kazda przestrzen domu…:)
Słoooodziak 🙂