Moja przyjaciółka jest genialna. 
Ten pomysł zgarnęłam od niej dosłownie kilka dni temu, jest taki prosty i tak fantastyczny, nie wiem, czemu sama o tym nie pomyślałam wcześniej!
Od dziś wysyłam mejle do Iny…

https://www.tekstualna.pl/2014/11/mejl-do-corki.html

Założyłam Inie mejla. Od dziś będę jej wysyłać prywatne wiadomości, a dostęp do mejla dam jej w prezencie na 18-te urodziny. 
Dziś napisałam pierwszą wiadomość. O naszej wspólnej chwili przy usypianiu… więcej nie zdradzę, bo było to dla mnie bardzo ważne, mam nadzieję, że dla niej też takie się wyda, gdy o tym przeczyta.

Co będę wysyłać Inulce?
– krótkie anegdoty, fajne dialogi, które pewnie z czasem nas zaleją swoją intensywnością
– zdjęcia z telefonu, by nigdzie się nie zagubiły
– życzenia, wyznania miłości
– rady, coś, co bym chciała, by zapamiętała, mentalny posag od mamy i taty

Wzruszam się, gdy o tym myślę. Chciałbym jej dużo przekazać, często mówię jej, że kocham nad życie, ale czy to będzie pamiętać, że rozmawiałyśmy o tym pewnego listopadowego wieczora 2014 roku?

Robię to też dla siebie. Chcę zapamiętać tyle, ile mogę. Mam potrzebę
gromadzenia – nie pieniędzy, nie ubrań, ale wszystkiego, co związane z
Iną.

Przeczytałam Zorkownię, Agnieszki Kalugi. Ciężko mi po tej lekturze. I może dlatego piszę te krótkie mejle, piszę, że mama kocha, że dziś był dobry dzień, że dziś z niej taki złośnik, ale ukochany, wysyłam zdjęcia z telefonu i filmik, gdy razem tańczymy. Nic nie jest dane raz na zawsze. Może stąd ten blog, w którym zapisuję same dobre chwile. Może stąd te mejle, które mają potencjał, by stać się najlepszymi pamiątkami po dzieciństwie, po mnie.

Choć nie, przecież będziemy żyć długo i szczęśliwie! BĘDZIEMY!