Gdy pada deszcz, mamie jest trudno. Musi się wysilić intelektualnie, ruszyć tyłek, zakasać rękawy. Mamo, wymyśl coś, zdaje się mówić Ina.
Dobry patent mi sprzedała Emilka, w końcu E for Event to specjalistka od happeningów 🙂 Podczas ostatniej wizyty rozłożyła na podłodze arkusze szarego papieru i otworzyła pudełko z grubymi kredkami, o konsystencji szminki, które na szczęście spierają się ze wszystkiego. Radość nastała wielka. I święty spokój 🙂
Ina uwielbia rysować. Najczęściej prosi o to, by odrysowywać jej łapki na kartce. I znowu, i znowu. Bardzo to obie lubimy 🙂
W czasie deszczu dzieci się nie nudzą, zawsze znajdą sobie jakieś zajęcie, często niezgodne z preferencjami rodziców. Wyrzucanie butów do śmieci, ogólnie wyrzucanie do śmieci wszystkiego. Pisanie długopisem po kanapie (uwaga, spirytus salicylowy całkiem daje radę). Wyciąganie wszystkiego, co tylko możliwe, z wszystkiego. I przymierzanie butów, nałogowe. Ina chodzi lepiej w szpilkach niż ja!
A co do butów… te czerwone kaloszki to jej pierwszy świadomy zakup. Bardzo jej się podobały i płakała z żalu, gdy Pani musiała je wziąć do skasowania. Kocha je!
kombinezon: BibiDreams | kalosze: Decathlon
fot. Kapuczina.com
8 komentarzy
hehe cos o tym wiem;) Monika, ja znow z innej beczki- planuje zakup lego duplo na mojeje 16stomiesiecznej Cory, ktory polecasz- czaje sie na zoo, lub safari, ktore Ina lubi, bardziej kolejki, samochody?pozdrawiam
Ina aktualnie bawi sie rycerzami, ale ja bym postawiła na safari 🙂
a to tak się robi, żeby skarpety były suche podczas picia! kalosze!
Co to za kolorowanka śmieszna? 🙂
hehe nie pamiętam, kolorowanka w kawiarni była 🙂 nie zwróciłam uwagi 🙂
Piękne te kalosze 🙂
Zapytam jeszcze o te grube kredki, jakie macie? 🙂
prześliczne te czerwone kaloszki 🙂 a Inula taka słodka, że mam ochotę uściskać laptopa 😀