
Nie do wiary. To jednak prawda! Ludzie RZECZYWIŚCIE mają problemy ze snem, gdy jest pełnia. Skąd o tym wiem? Inula przez całą noc szalała, z uśmiechem na twarzy dała popis braku zrozumienia, empatii i dobrego wychowania.
Dziwi mnie ten paradoks. Dlaczego podczas pełni dzieci spać nie chcą, a dorośli czują, że spaliby jak… niemowlęta?
Idąc rano do osiedlowego spożywczaka, mijając panią ekspedientkę palącą uspokajającego dymka przed sklepem, w bardzo zaawansowanej ciązy dodam, pomyślałam, że niektórzy cieszą się bardzo dobrym samopoczuciem. Zazdraszczam. Pani pewnie dobrze spała tej nocy. Jestem przekonana, że ja TEŻ był spała doskonale, ale Ina miała inne plany.
Co jest z tą pełnią księżyca, że dzieci wtedy gorzej śpią?
Doktor Internet wie wszystko, wiem teraz i ja. Gdy jest ciemno widziela się w organizmie melatonina, która daje znać ciału, że pora spać… bo jest ciemno. Gdy jest jaśniej, bo, uwaga, księżyc mocniej świeci, poziom melatoniny spada. Mamy płytszy sen. Seriously? Jak żyję 28 lat, nigdy nie miałam problemów ze snem, bo akurat była pełnia. Bzdury!