Niech no ktoś spóbuje zrobić krzywdę mojemu dziecku! Zamorduje, uduszę, zniszczę! Niech no ktoś spróbuje przestraszyć moją Ine! Zabiję.
Nie zgadzam się na rodzicielską głupotę, nie zgadzam się na beztroskie straszenie dzieci. Próbowałam wczuć się w takie przestraszone dziecko. Czy ono wie, że mamie się ,,ironicznie” powiedziało? Czy ono wie, że mama ,,nie miała tego na myśli”? Czy ono wie, że ,,tak tylko się mówi”? Jak ono może się czuć, słysząc od osoby, która jest gwarantem bezpieczeństwa, jedynego, największego, że pan zabierze, że policja zabierze, że zastrzyk będzie bolał, a co najgorsze, że mama zostawi, albo odda do domu dziecka.
Aż się zagotowało we mnie 🙂
Oto TOP 10 dziecięcych strachów, ufundowanych przez kochających rodziców. Uwaga, będzie straszliwie!
1. Zdzicho
Cicho, bo przyjdzie Zdzicho. Groźba dość uniwersalna, pod nią może kryć się zarówno listonosz, komornik, jak i konsultant Avonu. Daje do myślenia małemu człowiekowi, któremu włącza się stan rozkminiania.
2. Zastrzyk
Tatowy był straszony ,,zastrzykiem na głupotę”, ale pewnie robił głupie rzeczy, dlatego 🙂 Kończy się zabawa, gdy dziecko dostaje histerii, gdy naprawdę musi dostać zastrzyk. Jestem przeciwniczką straszenia służbą zdrowia (choć służba zdrowia doskonale radzi sobie z tym sama)…
3. Policja
Nie wiem czemu, totalnie nie wiem, czemu policja w Polsce cieszy się AŻ takim szacunkiem. Nie wiem. Na szczęscie dziecko nie wie, że ta grożba jest bez pokrycia. Bo co policja zrobi? Przyjdzie i co? Pokiwa palcem sprawiedliwości?
4. Pan/ Dziad
Bo przyjdzie Pan i cię zabierze. Typowe zrzucanie odpowiedzialności na inne osoby, takie, które są pod ręką. Jak już straszycie tym dzieci, to choćby z przywoitości własnej, wybierzcie kogoś odpowiedzialnego. Skoro sami tacy nie jesteście.
5. Dom dziecka
To absolutnie nie jest zabawne, ani krzty ironii w tym nie ma. Jesli straszysz tym dziecko, to znaczy, że jesteś bezsilny, bezradny, bez wyobraźni. Jesteś niedouczonym rodzicem.
6. Tata
Tata, najwyższa instacja. Słowo klucz, wystarczy przekrecić i wejść do lepszego swiata pełnego ciszy, porządku i spokoju. Zobaczysz, tata przyjdzie i dopiero zobaczysz! Będzie KARAAA!
7. Rózga
Nie, nie do bicia. Pod choinką leżąca! Toż to kara wszechczasów – brak prezentów i rozga, jako znak całorocznego nieposłuszeństwa. Hańba i wstyd. Nieźle działa jako straszak, a i nie robi psychicznego spustoszenia… tak myślę 🙂
8. Klaps
Częste bicie skraca życie! Ciekawe, czy o tym pamięta Tatowy, gdy mówi do Iny ,,Inulko, klaps zbliża się do ciebie wielkimi krokami”, a potem łaskocze co sił 🙂
Uważam, że bicie dziecka to jego upokorzenie. W tym momencie dziecko jest bezsilne wobec agresji rodzica, nie rozumie tego, nie może odpowiedzieć. Chaos. Broń mnie Boże przed podniesieniem ręki na Inę! Musiałabym być naćpana do potęgi…
9. Popamiętanie
Bo popamiętasz. Groźba zawieszona w powietrzu, dziecko ma szerokie pole do interpretacji, często bardziej boi się własnych wyobrażeń, niż tego, co w rzeczywistości rodzic miał na myśli. Śmieszne, prawda? 🙂
10. Odejście
Nie lubię. ,,Bo sobie pójdę” – o tym pisałam na początku. Nawet nie ma jak do tego podejść z humorem. Bezduszne i okrutne.
A co by mama powiedziała, gdyby dziecko sobie ,,odeszło”? Albo oddało mamę, za karę? W najlżejszym przypadku postraszyło Zdzichem?
Zdjęcia Inulki są z TEGO posta.