Dzień dobry po długim weekendzie? Jak przypuszczałam, mój był pełen pracy i myślenia – o wszystkim. Tak myślałam i myślałam, że się zapomniałam i zarobiłam mandat w tramwaju. 136zł, proszę Was. Bo mi się karta miejska skończyła, a ja byłam przekonana, że mam jeszcze 1 dzień. Eh. Ale nic. Dziś wracam do Was z setnym zestawem 10 inspiracji. Rozumiecie? 100 tygodni, 100 zestawów, to razem daje 1000 linków! Wow!
- Natknęłam się przypadkiem na Drunk History, czyli historię Polski tłumaczoną przez pijanych (lub grających pijanych) aktorów. Wiecie co… ubawiłam się przednio. :))) No kto by się spodziewał.
- Najpierw dowiedziałam się, że w kinach jest film o tym zespole. Potem trafiłam na recenzję Niezłego Ananasa, a potem poszłam do kina. ,,Bohemian rapsody” – film, z którego się nie wychodzi, jak tylko zapalą się światła. Miałam ciarki, byłam wzruszona, zaciekawiona. Podobał mi się bardzo.
- Talerze. Bardzo, bardzo mi sie podobają. Choć wiem, że sama mogłabym takie zrobić, nawet nie chcę próbować. Nie zrobiłabym takich samych.
- Słowa dla kobiet-skał. Takich, co się nie poddają.
- Czy Was też wciągają takie filmiki na YouTube? Na przykład ten – o coverach, o których nikt nie wie, że są coverami. 🙂 Niby nic, a człowiek ogląda i ogląda. 😀
- Olej ze słodkich migdałów. Odkrycie minionego tygodnia. Smaruję nim twarz i dłonie. Bardzo lubię, jak czuje się po nim moja skóra.
- Kubki. Jak słychać – kubki z przesłaniem. 🙂 Ciekawe, jak kawa z nich smakuje. 😀
- Natknęłam się na to zdjęcie przypadkiem. Jest piękne, inspirujące. Mogłabym je mieć na ścianie. Widać, że na nim jest Vanessa Paradis?
- Domek-łóżko. Wiem, że robię się nudna z tymi domkami, ale uważam, że to genialny i prosty pomysł. Najtrudniej zdobyć swój kawał lasu.
- Najlepsze przebranie na Halloween, jakie widziałam. 🙂 Zsikałabym się ze strachu na 100%.
_________________________________________________________________
Hello!
Słuchaj! 🙂
Jedną z większych przyjemności blogera jest kontakt z Czytelnikami. Trochę tu nas jest, nie znam jednak wszystkich. Jeśli jesteś tutaj po raz kolejny, to znaczy, że trochę się już znamy i lubisz mnie czytać. Mam więc prośbę – poznajmy się, skomentuj wpis i pogadajmy. 😉
Jeśli ten wpis Ci się spodobał i czujesz, że spodoba się też Twoim znajomym – będę wdzięczna, jeśli udostępnisz go na Facebooku.
Bardzo rozmowna jestem też na Instagramie. Rozkręcam się na Instastories (powoli, ale jednak), bywam też namiętnie na moim fanpage’u, a także na grupie ,,Bój się i działaj’’.
Let’s talk!
PS Dobrego dnia! 🙂