Dzień dobry po długim weekendzie? Jak przypuszczałam, mój był pełen pracy i myślenia – o wszystkim. Tak myślałam i myślałam, że się zapomniałam i zarobiłam mandat w tramwaju. 136zł, proszę Was. Bo mi się karta miejska skończyła, a ja byłam przekonana, że mam jeszcze 1 dzień. Eh. Ale nic. Dziś wracam do Was z setnym zestawem 10 inspiracji. Rozumiecie? 100 tygodni, 100 zestawów, to razem daje 1000 linków! Wow!

  1. Natknęłam się przypadkiem na Drunk History, czyli historię Polski tłumaczoną przez pijanych (lub grających pijanych) aktorów. Wiecie co… ubawiłam się przednio. :))) No kto by się spodziewał.
  2. Najpierw dowiedziałam się, że w kinach jest film o tym zespole. Potem trafiłam na recenzję Niezłego Ananasa, a potem poszłam do kina. ,,Bohemian rapsody” – film, z którego się nie wychodzi, jak tylko zapalą się światła. Miałam ciarki, byłam wzruszona, zaciekawiona. Podobał mi się bardzo.
  3. Talerze. Bardzo, bardzo mi sie podobają. Choć wiem, że sama mogłabym takie zrobić, nawet nie chcę próbować. Nie zrobiłabym takich samych.
  4. Słowa dla kobiet-skał. Takich, co się nie poddają.
  5. Czy Was też wciągają takie filmiki na YouTube? Na przykład ten – o coverach, o których nikt nie wie, że są coverami. 🙂 Niby nic, a człowiek ogląda i ogląda. 😀
  6. Olej ze słodkich migdałów. Odkrycie minionego tygodnia. Smaruję nim twarz i dłonie. Bardzo lubię, jak czuje się po nim moja skóra.
  7. Kubki. Jak słychać – kubki z przesłaniem. 🙂 Ciekawe, jak kawa z nich smakuje. 😀
  8. Natknęłam się na to zdjęcie przypadkiem. Jest piękne, inspirujące. Mogłabym je mieć na ścianie. Widać, że na nim jest Vanessa Paradis?
  9. Domek-łóżko. Wiem, że robię się nudna z tymi domkami, ale uważam, że to genialny i prosty pomysł. Najtrudniej zdobyć swój kawał lasu.
  10. Najlepsze przebranie na Halloween, jakie widziałam. 🙂 Zsikałabym się ze strachu na 100%.

 

_________________________________________________________________

Hello!

Słuchaj! 🙂

Jedną z większych przyjemności blogera jest kontakt z Czytelnikami. Trochę tu nas jest, nie znam jednak wszystkich. Jeśli jesteś tutaj po raz kolejny, to znaczy, że trochę się już znamy i lubisz mnie czytać. Mam więc prośbę – poznajmy się, skomentuj wpis i pogadajmy. 😉

Jeśli ten wpis Ci się spodobał i czujesz, że spodoba się też Twoim znajomym – będę wdzięczna, jeśli udostępnisz go na Facebooku.

Bardzo rozmowna jestem też na Instagramie. Rozkręcam się na Instastories (powoli, ale jednak), bywam też namiętnie na moim fanpage’u, a także na grupie ,,Bój się i działaj’’.

Let’s talk!

PS Dobrego dnia! 🙂