Lubię naszą Córkę, bo jest dla nas bardzo łaskawa i dobra haha. Raczy nas uśmiechami, szczególnie, gdy nazywamy ją Pyzą i Bąbelą. Bardzo też lubi, gdy bawimy się w zgadywanki. My ją pytamy : ukręciłaś makowca? Ulepiłaś plastusia? Postawiłaś klocka? Bardzo ją to bawi. 

We wtorek byliśmy z nią na szczepionkach i straciła do nas zaufanie. Zawiedliśmy ją, pozwalając na takie tortury. Także w tym tygodniu były przytulanki specjalne – poszczepionkowe. Chyba sytuacja wraca do normy, zrehabilitowaliśmy się w oczach Iny, gdyż pozwala nam na sytuacje takie, jak wizyta w ikei, zakupy, kawa w klimatyzowanym lokalu. Śpi wtedy i to bez łaski, zerka od czasu do czasu, by się upewnić, czy doceniamy jej pański gest. A doceniamy, całujemy ja po stopach w geście wdzięczności i dozgonnej miłości.