Są dwie rzeczy, których nie toleruję w życiu.

Kłamstwa. I kłamców, którzy wiedzą, że tego nie lubię, a i tak wciskają mi kit, choć można po prostu powiedzieć prawdę.

Prawda może i boli, ale to kłamstwo zostawia blizny. 

Apel do społeczeństwa. Wyczuwam kłamstwo jak świnia trufle. Jestem na nie uczulona, reaguję wysypką i wymiotami.

Nie bójcie się mówić prawdę. Ona przynosi ulgę. Kłamstwo jest jak tatuaż robiony po pijaku. Zostaje i nie ma się czym chwalić. Wstyd zostaje.

fot. Nina Leen