Śniadanie do łóżka w postaci muffinek i pączków to marzenia każdego…chyba. Jestem z tych osób, co nie lubią substytutów i jeśli mam mieć śniadanie do łóżka i wspólne wylegiwanie się, to od razu z koktajlem, gazetą i innymi bajerami, które spotęgują efekt wow. Najlepiej, gdy to jest weekend i ,,na wspólnej” w niedalekiej perspektywie hihi żart…
Pączki uwielbiam, a raczej ich skórkę. Babeczki lubię czekoladowe, najlepiej z kawałkami czekolady w środku. Ina też lubi pączki, z dziurką, i babeczki z polewą i posypką. Takie śniadanie nam Tata przygotował i to całkiem niedawno. Kiedy powtórka?
13 komentarzy
3 foto od dołu!! 😀
nooo! porozumiewawcze mrugnięcie okiem
W takim razie smacznego 🙂 Hihi 🙂
Błogość…:) cudna Ina! Jak pięknie chwyta i podnosi główkę. Love it!
Bardzo czadowo!
Nie poznaję wypieku Iny – czy to Dunkin' Donuts, a może Voodoo doughnut, a może home made?;)
dwie drugie fotki sa boskie 🙂
Fajne zabawki:-) skąd są?:-)
Ina jest uroczym niemowlakiem:-)
ale ja lubię Wasze zdjęcia, świetne są! P.S. My też uwielbiamy paski:)
przytulnie tak z rana 😀 miło 🙂
z pączkami czy bez ;P ale byle z czekoladą 😀
Ehhhhh takie śniadanie to by było coś:) w sferze marzeń pozostaje póki co:) Ina z pączkiem jest boska!:)
Też lubię dostawać śniadanie do łóżka 🙂 Tylko, że moje dziecko już z tych co to porywa kanapkę i z nią ucieka 😉 (Ma prawie 1,5 roku.)
Te włóczkowe najlepsze :-)Bardzo dietetyczne, zero kalorii 😉