Śniadanie do łóżka w postaci muffinek i pączków to marzenia każdego…chyba. Jestem z tych osób, co nie lubią substytutów i jeśli mam mieć śniadanie do łóżka i wspólne wylegiwanie się, to od razu z koktajlem, gazetą i innymi bajerami, które spotęgują efekt wow. Najlepiej, gdy to jest weekend i ,,na wspólnej” w niedalekiej perspektywie hihi żart…
Pączki uwielbiam, a raczej ich skórkę. Babeczki lubię czekoladowe, najlepiej z kawałkami czekolady w środku. Ina też lubi pączki, z dziurką, i babeczki z polewą i posypką. Takie śniadanie nam Tata przygotował i to całkiem niedawno. Kiedy powtórka?