Duża przestrzeń, okna na całą ścianę, widok na zadbaną kamienicę albo park, rzekę. Bejcowany na biało parkiet, trochę skandynawskiego minimalizmu i trochę zakurzonego retro. Biel i mocny kolor dla kontrastu.
Zanim
Rodzice kupili dom, mieszkaliśmy w kamienicy w centrum Olsztyna. Wysoki
hen hen sufit, wielkie okna, widok na jedną z najpiękniejszych ulic w
mieście. To, jak rodzice urządzili nasze mieszkanie, w dużej mierze
ukształtowało moje wyobrażenie o domu idealnym. Do tej pory pamiętam
moment, gdy wymieniano nam okna, a my z Emilka patrzyłyśmy przez wielką
dziurę w ścianę jak na wielki obraz! Pamiętam, jak Tata długie godziny
szlifował deski na podłodze, odkryte pod warstwami brzydkiej
pomarańczowej farby, jak robił drewnianą fugę. Pamiętam najładniesze na
świecie firanki w trójkąty i szerokie, drewniane parapety.
Rodzice kupili dom, mieszkaliśmy w kamienicy w centrum Olsztyna. Wysoki
hen hen sufit, wielkie okna, widok na jedną z najpiękniejszych ulic w
mieście. To, jak rodzice urządzili nasze mieszkanie, w dużej mierze
ukształtowało moje wyobrażenie o domu idealnym. Do tej pory pamiętam
moment, gdy wymieniano nam okna, a my z Emilka patrzyłyśmy przez wielką
dziurę w ścianę jak na wielki obraz! Pamiętam, jak Tata długie godziny
szlifował deski na podłodze, odkryte pod warstwami brzydkiej
pomarańczowej farby, jak robił drewnianą fugę. Pamiętam najładniesze na
świecie firanki w trójkąty i szerokie, drewniane parapety.
I atresola. A raczej dwie – jedna w naszym pokoju, druga była sypialnią Rodziców. Kłaniam się w pas Rodzicom swym.
Nieograniczony
dostęp do Internetu pozwala mi naciągać inspiracjami, jak wrzątek
herbatą. Mam folder na pulpicie zatytułowany ,,lubię” i wklejam do
niego wszystko, co może kiedyś się przyda, co pomoże mi wykreować
przestrzeń idealną. Marzę o dużym ,,dużym” pokoju, świetle, a przede
wszystkim – wielkim parapecie i pięknym widoku.
dostęp do Internetu pozwala mi naciągać inspiracjami, jak wrzątek
herbatą. Mam folder na pulpicie zatytułowany ,,lubię” i wklejam do
niego wszystko, co może kiedyś się przyda, co pomoże mi wykreować
przestrzeń idealną. Marzę o dużym ,,dużym” pokoju, świetle, a przede
wszystkim – wielkim parapecie i pięknym widoku.
Kolejne marzenie to wielki pokój zabaw dla Inuli. W bieli, z drewnianą podłogą zrobioną z desek, nie parkietu. Białe ściany, by pierwsze arcydzieła naszej Córki były dobrze wyeksponowane, z mnóstwem kolorowyhc zabawek… pracujemy nad tym :)Na razie zbieram inspiracje w folderze, który możecie zobaczyć TU.
12 komentarzy
pamiętam dobrze obie antresole. były super;)
moje klimaty 🙂
Gdzie wynajdujesz te wszystkie piękne wnętrza? W naszych planach przeprowadzka, a mój folder świeci pustkami.
uwielbiam antresole…
u nas dzisiaj też inspiracyjnie:)
Piękne zdjęcia!
Widzimy się w Żabach za 2 lata?;)
O mamo, uwielbiam kamiennice. Te wysokie sufity, piękne listwy podłogowe, drewniane podłogi i olbrzymie okna.Piękne zdjęcia!
Baaardzo w naszym stylu. 🙂 Zapraszam wkrótce na naszą odsłonę pokoiku dziecięcego – mam nadzieję, że uda nam się uporać z remontem wreszcie. 😉
Mój ulubiony styl 🙂 Mamy podobny gust 🙂
No to polecam (mój ulubiony, hiszpański blog o stylu skandynawskim): http://www.delikatissen.com/
Miłego oglądania! 😉
Pozdrawiam,
Katinka
Cudne przestrzenie, też mi się takie marzą 😉
Uwielbiam ten styl. Pokój Iny w Waszym wykonaniu na pewno będzie stylowy, nie mogę się doczekać 🙂
uwielbiam biel i duuże okna, aż zazdroszczę właścicielom