Inulka jest dziewczynką, wbrew temu, co mówią na mieście 🙂 Przy odrobinie szczęścia, można spotkać ją w Sopocie, gdy leżak leżak z Natalią Siwiec i jej pieskiem, opala się na czekoladowy brąz.


Inulka jest takim łobuzem, że dziewczęce kwiatki i wstążeczki jeszcze bardziej to podkreślają. To jakaś odmiana po dresach, getrach i bluzach z kapturem. No, ale jak się rezyduje w Sopocie, opala na białych leżakach i je truskawki, to wypada wyglądać jak dama 🙂

Ta sukienka urzekła mnie wzorem, łączką, taką, jak nosiło się i 20 lat temu, i 10 lat temu, i teraz.  Do tego fajnie regulowana długość, troczkami przy dekolcie. Sukienka rośnie wraz z dzieckiem, a mój zachwyt wraz z temperaturą na zewnątrz. Kamizelkę upolowałam na wyprzedaży u Brunka 🙂 
sukienka: Poudre Pour Bébé / kamizelka: Levi’s / kapelusz: H&M