Czasem to uwielbienie dla naszego dziecka schodzi na dalszy plan, zaraz po codziennych obowiązkach, obiedzie, Na Wspólnej i nauce samodzielnego jedzenia, dziecka oczywiście. Czasem ta nasza Córka staje się naszym chlebem powszednim, nie celebrujemy tak jej bycia z nami, jak na początku. Zdarzy nam się marudzić, że jeszcze nie śpi, że znowu burczy, że reaguje nie tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Czasem mamy ochotę wyjść z domu.

A potem przychodzi taki moment, w którym wszystko gra znakomicie i jest idealnie. Nasze dziecko staje się naszym najlepszym dopełnieniem i nic, zupełnie nic nie jest już do szczęścia potrzebne. Elton John śpiewa ‘Can you feel the love tonight’, wieje ciepły wiatr, pachnie świeżym chlebem… i Ina pije herbatę z konfiturą malinową. Najlepszy moment naszej wyprawy do Krakowa.