Byle tylko już wrócił. Żeby już było normalnie. No dobra, koniec tych fochów, trzeba wrócić do rzeczywistości. Ale żeby wrócił, żeby już było jak wczoraj, przecież to miłość życia. Wybaczę wszystko, wszystko zniosę, ale niech on już wróci do domu…

Możliwe, że takie myśli masz po każdej kłótni. Albo gdy minie Ci pierwsza złość i boisz się, że ta kłótnia to był koniec Waszego związku. I nagle czujesz wielki, paraliżujący strach. Bo, jak zwykłam mówić, lepszy oswojony wróg, niż niespodzianka, która nas czeka, gdy na przykład nasz związek to już przeszłość. Dlatego – choć do szczęścia brakuje nam bardzo wiele – zgadzamy się na oswojony brak, niż samotną niewiadomą.

Dziś chcę Ci napisać, że miłość to nie wszystko. Wielu braków uczuciem nie zrekompensujesz. Namiętnością nie wypełnisz dziur po rozczarowaniu czy kłamstwach. I choć kochasz bardzo, są rzeczy, z których nie powinnaś rezygnować…

Miłość to nie wszystko, choć czasem nam się wydaje, że tylko jej nam do szczęścia potrzeba. Ale jeśli tak myślisz, trochę zapominasz o sobie, wiesz?

Bo miłość do drugiego człowieka – mężczyzny – to tylko fragment życia. To tylko część, etap, przestrzeń współdzielona.

Miłość to nie wszystko, ponieważ:

1.  potrzebujesz szacunku. Miłość rozumiana jako poryw serca i namiętność to tylko jakiś nieduży procent emocji, które relacja z człowiekiem za sobą niesie. Szacunek to poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jesteście partnerami, jesteście tak samo ważni. Miłość bez szacunku jest niepełnowartościowa.

2.  potrzebujesz przestrzeni do rozwoju i pracy nad sobą. Miłość to nie służba drugiej osobie i wieczne poświęcenie. W życiu potrzebujemy możliwości rozwoju i ważne, by w miłości było na to miejsce. By druga osoba respektowała tę sferę.

3.  potrzebujesz ufać. Miłość bez zaufania to jak wizyta w wesołym miasteczku. Tylko że zamiast kilku godzin, trwa nawet i lata, a Ty wciąż spodziewasz się kolejnego zwrotu akcji. A nie możesz z tej kolejki tak łatwo wysiąść.

4.  potrzebujesz mieć granice i ich bronić. Nawet jeśli jesteś w bardzo mocnym związku, nie możecie bez siebie żyć i nie wyobrażacie sobie spędzić dnia bez siebie – nadal możesz mieć granice, których nawet najbliższa osoba nie powinna przekraczać.

5.  potrzebujesz oznak miłości, które rozumiesz, które umiesz zinterpretować.  Są tzw. języki miłości, czyli teoria, która mówi o tym, że każdy z nas potrzebuje innych oznak miłości i inne sygnały są dla nas czytelne. Niektórzy okazują miłość poprzez działanie, inni się poświęcają, inni lubią o miłości słuchać, jeszcze inni wyznają miłość prezentami. A Ty wiesz, jakim językiem miłości Ty mówisz?

Sama widzisz, miłość czasem to za mało. Samo uczucie, sama tęsknota to za mało. Dlatego, że wspólne życie to skomplikowane logistycznie wyzwanie, które wymaga szacunku, poczucia bezpieczeństwa, przestrzeni, rozmów oraz oznak miłości, które odbieramy bez przeszkód.

Dlatego kochaj, ale mądrze.
Kochaj, ale pamiętaj o proporcjach.
Kochaj, ale kochaj także siebie.

Dużo zdrowia!
Tekstualna Monika

 

 

_

Zdjęcie: Dominika Litwin