Mam marzenie… chciałabym pójść do kina, gdzie byłaby wygodna
kanapa i ulubiony kocyk. Gdzie serwują gorąca czekoladę, czekoladowy budyń i
popcorn. Gdzie można wyciągnąć kopytka w
samych skarpetkach, siedzieć w obszernym swetrze i wybierać film za filmem. Jeśli
od początku nie poczuję magii – przełączam, zmieniam. Marzy mi się kino z
dostępem do kuchni, bez reklam i szeleszczących sąsiadów. Gdzie popcorn by był
idealnie słony, cola idealnie zimna, napisy odpowiednio duże, a ja odpowiednio
usatysfakcjonowana 😉
kanapa i ulubiony kocyk. Gdzie serwują gorąca czekoladę, czekoladowy budyń i
popcorn. Gdzie można wyciągnąć kopytka w
samych skarpetkach, siedzieć w obszernym swetrze i wybierać film za filmem. Jeśli
od początku nie poczuję magii – przełączam, zmieniam. Marzy mi się kino z
dostępem do kuchni, bez reklam i szeleszczących sąsiadów. Gdzie popcorn by był
idealnie słony, cola idealnie zimna, napisy odpowiednio duże, a ja odpowiednio
usatysfakcjonowana 😉