Jestem mamą, która śpiewa głośno, choć nie umie. Która gra w łapki, mimo że łapki Iny jeszcze nie kumate. Która gra w ,,ąse madąse” i przybija pionę. Która daje poznawać różne faktury i kształty, mimo że uczennica nie zawsze skupiona.
Jestem ambitna. I chcę rozwijać moją Córkę jak tylko potrafię. Chcę dać jej dużo możliwości i pozwalać próbować różnych rzeczy. Zależy mi na tym, więc podpisuję umowę sama z sobą, że nie zapomnę, nie zaniecham, będę o to dbała. Że znajdę czas, chęć i energię.
Jestem fanką nauki poprzez zabawę. Nie mogę się doczekac, by szukać nowych ,,kreatywnych” zabaw dla Iny. Chcę nauczyć ją niestandardowego myślenia, że każdą rzecz można zrobić na wiele sposobów. Sky is the limit!
Ina od swojego Ojca Chrzesnego otrzymała cudo. Jestem mu za to wdzięczna i zaczynam znów wierzyć w jego dobry gust 😛 A mianowicie Ina otrzymała książkę ,,Zróbmy sobie arcydziełko”. To taka… lepsza kolorowanka. To kreatywne polecenia, niestandardowe ,,lekcje” rysunku, dekorowania, pisania. Nie ma sztywnych reguł. Jestem zachwycona.
I teraz widzę cel w tym, że los pokierował mnie na warsztaty 🙂 Uratuję tę książkę przed zagładą, będę ją mogła eksploatować, co dzień proponowac inną zabawę… bez naruszenia ani jednej strony! Dzięki Bogu za te warsztaty, bo pewnie bym na to wpadła dopiero, gdy Ina ,,wykorzystałaby” już połowę książki. Dziekuje HP 🙂
Razem z Hafija.pl oraz Marysią z oczekujac.pl byłyśmy w Warszawie na warsztatach organizowanych przez HP. Tematyka jak najbardziej nam bliska, bo wszystkie dbamy o to, by wychowywać nasze dzieci… kreatywnie. A raczej, by pomóc rozwijać ich kreatywność (nawet w bardzo początkowej fazie:) bo, jak się okazało, kreatywność nie jest wrodzona, lecz można ją wypracować.
Warsztaty poprowadziła pani Ewa Nowak. Niezwykła kobieta. Zabawna, otwarta, potrafiła nas otworzyć, byśmy umieli czynnie brać udział w spotkaniu, a nie tylko udawać, że słuchamy. O pani Ewie przeczytanie na jej stronie ewanowak.com
Na warsztatach uczyliśmy się, jak za pomocą kartki papieru zorganizować świetną zabawę, jak podbudować swoje dziecko… może temat nie był odkrywczy, może coś mi w głowie zawsze światło, ale to spotkanie było kopem pozytywnej energii i motywacji. Tak, chcę mojej Córce zafundować dzieciństwo pełne możliwości. Choćby to miało znaczyć, że będę do pracy chodziła w koralach z makaronu, a Marek będzie jadł piergoi bez farszu, za to o dziwnym kształcie (tak, jak mój Tata )
W czym pomocna okazała się drukarka HP? Nie pomyślałam, że łatwym sposobem na dowartościowanie dziecka będzie skserowanie jego dzieła i rozdanie innym dzieciom czy rodzinie. Nie pomyslałam (jeszcze), że można powielić strony książki, by dziecko swobodnie mogło po niej bazgrać,a tym samym, by zachować oryginał nienaruszony. Ponieważ Ina jeszcze malutka, to będę pamiętała, by jej pierwszą samodzielnie ułożoną krzyżówkę skserować i nie tylko zachować na pamiątkę, ale dać całej rodzinie do rozwiązania. Ależ to będzie wyzwanie! 🙂
Pomysłodawcą warsztatów była firma HP. Dziękuję, było interesująco, zabawnie, pouczająco i pysznie. Do zobaczenia! 🙂