Bardzo możliwe, że moje rozhulane hormony galopujące złowieszczo w mym ciele dają o sobie znać. Albo też po prostu kocham nad życie moją prawie 3-tygodniową Córę. I czuję wielką wdzięczność za to, że jest, że jest zdrowa. Czuję  wdzięczność za to, że nic ją nie boli. Jestem wdzięczna losowi, że mogą ją nakarmić, gdy jest głodna. Moja Pyziulka…