Ten post jest trochę prześmiewczy, ale jak najbardziej na czasie. Jest maj, są komunie. Będzie też i chrzest Iny. To jak, drodzy Rodzice Chrzestni, złożyliście się już na tablet, laptop albo quada?

1 // 2 // 3 // 4 // 5 // 6 // 7 // 8 // 9


Ja
jestem jeszcze z czasów BMX, zegarków i pierscionków. Sama na komunię
dostałam paczkę damskich majtek 🙂 Nic mnie nie zaskoczy. Sama jakiś
czas temu szukałam prezentu na komunię, który nie byłby ,,nadąsany”,
ale adekwatny do wieku dziecka (po co maluchowi tablet?). Pamiętam, jak
jeszcze 10 lat temu top prezentem na komunię była mp3, a i tak wszyscy
byli oburzeni.  A jak Ina będzie miała komunię to chyba jej konia kupię,
albo dom w Hiszpanii. 
Hmmm…
z czego Ina by sie ucieszyła na chrzciny? Pewnie byłaby to super miękka
szmatka ( w rodzinie potocznie zwana flunem) do przytulenia się,
mogłaby to być jakaś super nowa zabawka z uchwytami różnego koloru, a
dodatkowo smaczna 🙂 Mogłaby to być nowa płyta z kojącymi kołysankami,
letni kocyk albo mini strój kapielowy (obowiązkowo z pareo :P)
 

Odnosząc
się do boomu na wypaśne prezenty, już pomijając okoliczności i stopień
uduchowienia (chrzciny i komunia to nie jest pretekst, by nadrobić z
prezentami, chyba…), prezenty dla dzieci, szczególnie od najblizszej
rodziny, powinny być pamiątką, czymś, do czego Ina, jako dorosła panna,
wróci.

Powyżej
zestawienie rzeczy, które spodobały mi sie od pierwszego wejrzenia.
Myslę, że Ina też byłaby zachwycona. Pokazuję je, by podkreślić, że nie
liczy się ilość PLN na paragonie, ale pomysł.