Pierwszą osobą,
którą udało mi się przepytać z działań mamowo-biznesowych jest Margareta Golba
– pomysłodawczyni, właścicielka, matka-dyrektorka sklepu LoveMum.pl.
Uważam,
że warto uczyć się na cudzych błędach, ale także i sukcesach. Nic tak nie
działa motywująco, jak fakt, że komuś udało się coś, o czym i my marzymy.
Bardzo mnie cieszy
to, że mogę Wam pokazać przykład, że jak się chce, to można i to jeszcze z
sukcesem! Pytania, które zadałam, były nie tyle spontaniczne, co potrzebne mi,
by zrozumieć temat. Mam nadzieję, że zadałybyście podobne, a jesli macie więcej
pytań – komentarze są otwarte 🙂 

Zapraszamy do
lektury:)


Będąc w ciąży zdecydowałam się na
własny business, bo chciałam…

…w
pełni uczestniczyć w opiece i wychowaniu córki, jednocześnie nie skazując się
na kilkuletnią banicję z rynku pracy. 

Pomyślałam o sklepie internetowym,
gdyż…

…sama
bardzo lubię zakupy w sieci i emocje, które towarzyszą otwieraniu przesyłki.
Internet daje nam dużo większy wybór aniżeli galerie handlowe, nie marnujemy
czasu na dojazd i chodzenie od sklepu do sklepu, a nasze zakupy są bardziej
przemyślane. Dodatkowo pomysł wydał mi się stosunkowo prosty do zrealizowania i
pogodzenia z opieką nad dzieckiem, nie wymagał wyjazdów ani spotkań służbowych.
Nie musiałam kupować mleka modyfikowanego, ani odciągać i przechowywać pokarmu,
oczywiście poza sytuacjami, kiedy wychodziliśmy gdzieś wspólnie z mężem.

Impulsem do działania był

pomysł
– jak tylko się pojawił, zaczęłam wprowadzać go w życie.

Realizację zaczęłam od…

…nawiązania
kontaktów z zagranicznymi producentami. Wiedziałam, że sklep musi być unikatowy
pod względem oferowanych produktów. Tak nawiązała się nasza współpraca z
nowozelandzką marką Hotmilk oraz australijską marką Cake Lingerie. Produkty tej
drugiej marki wprowadziliśmy na polski rynek jako pierwsi i to było w moim
odczuciu czymś wyjątkowym.

Własna firma to był pomysł życia
czy bardziej konieczność?

Trochę
konieczność, a trochę część większego planu. Gdyby nie córka, bardzo możliwe,
że do dziś pracowałabym na etacie, choć pomysł założenia własnej firmy od dawna
chodził mi po głowie.

Wybrałam bieliznę dla kobiet,
ponieważ…

…pomyślałam,
że w tej branży mamy sporo do nadrobienia w porównaniu np. z angielskimi
sklepami i to zarówno pod względem różnorodności oferowanych modeli, bogactwa
rozmiarów, jak i funkcjonalności witryn internetowych.

 Autorką
zdjęć jest Kasia, czyli  Lubitella 
Prowadzenie sklepu internetowego to
wyzwanie, ponieważ…

…zawsze
można coś robić lepiej, coś usprawnić. Czasami podczas rozmów z  Klientkami wpadają mi do głowy nowe pomysły,
kilka takich czeka na realizację.

Najtrudniej było…

Nikt
nie mówił, że będzie łatwo:) W sklepie, zwłaszcza początkującym, nie ma stałej
pensji. Zdarzały się miesiące, kiedy zysk był tak mały, że brakowało motywacji
do dalszych starań. Na szczęście konsekwencja i upór w działaniu przynoszą
wymierne efekty.

Łącząc rolę mamy i bizneswoman
musiałam zmierzyć się z …

…ogromną
ilością wyborów, zarówno drobnych, jak i bardzo istotnych.

Będąc i mamą, i przedsiębiorcą,
musiałam zrezygnować z…

Wydaje
mi się, że nie było takiej rzeczy, z której musiałam całkowicie zrezygnować z
powodu łączenia tych dwóch ról, co najwyżej musiałam ograniczyć czas poświęcany
na własne “przyjemności”. Dla przykładu – pewną trudność sprawiają
nam wspólne wyjazdy, ponieważ sklep działa 7 dni w tygodniu i w każdy dzień od
poniedziałku do piątku wysyłam zamówienia. Do tej pory wyjazdy planowaliśmy w
długie weekendy, aby nie zaniedbywać wysyłek. Sądzę jednak, że w przyszłości
rozwiążemy to jakoś inaczej, ponieważ oboje z mężem bardzo lubimy podróżować:)

Nauczyłam się zarządzać czasem i
teraz…

…potrafię
załatwić w ciągu kilku godzin tyle spraw, ile wcześniej załatwiałabym dwa dni.

Największe wsparcie dało/dał mi…

…mąż:-)
Było to głównie wsparcie merytoryczne. Na początku działalności sklepu miałam
dużo zawzięcia, ale nikłą wiedzę z zakresu e-commerce. Mąż, z racji większego
doświadczenia, pomógł mi zbudować dosyć funkcjonalną stronę internetową. Do
dziś pewne tematy zostawiam tylko jemu.

To, co mi dało motywację do
podjęcia takiego wyzwania i to będąc w ciąży, to…

…pragnienie
zapewnienia najlepszej opieki dla córki. Z perspektywy czasu myślę, że to się
udało. Kiedy córka była całkiem malutka, absorbowała większość mojego czasu,
sklep natomiast dopiero zaczynał się rozkręcać i na pracę z reguły wystarczały
mi wieczory. Później proporcje stopniowo się zmieniały, ale i córka nie
potrzebowała już tak intensywnej opieki. Niedawno zapisaliśmy ją do przedszkola
i teraz mogę pracować bardzo komfortowo w ciągu dnia, nie ukrywam jednak, że to
nie zawsze wystarcza i większość wieczorów również upływa mi na pracy.

Po raz pierwszy odczułam, że
osiągnęłam sukces, gdy…

…raz
po raz zaczęły docierać do mnie informacje, że Klientki polecają sklep Lovemum
swoim znajomym.

Urodziny córki i otwarcie biznesu –
podwójny stres i podwójny obowiązek. Moim przepisem na sukces było…

Rzeczywiście
te dwa wydarzenia niemal całkowicie zbiegły się w czasie, a mianowicie sklep
internetowy rozpoczął działalność kilka tygodni przed narodzinami córki. Nie
udałoby mi się prowadzić sklepu na takim poziomie, jak teraz, jednocześnie
opiekując się kilkutygodniową córką. To ona była dla mnie najważniejsza. Sklep
dopiero raczkował, miałam zatem czas, aby powoli się w niego wdrożyć i nauczyć
wielu nowych rzeczy. Kiedy córka podrosła, miałam już doświadczenie, sprawdzone
kontakty handlowe i pewną bazę stałych Klientów.

Lovemum.pl działa już prawie 3 lata. W tym czasie
nauczyłam się, że…

…sklep
internetowy łatwo otworzyć, lecz nie tak łatwo rozkręcić, jednak wytrwała praca
skoncentrowana na budowaniu relacji oraz zadowoleniu Klientek (nieraz bardziej
niż na względach ekonomicznych) potrafi przynieść zaskakujące rezultaty.


Kobietom, którym zależy na
równowadze w życiu prywatnym i zawodowym, poradziłabym, by…

Nie
odważyłabym się doradzać nikomu w tej kwestii 🙂 A to dlatego, że dla każdego z
nas równowaga to coś innego i rzadko kiedy oznacza podział 50 na 50. Trzeba
chyba postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Ja na przykład nie czułabym się
dobrze poświęcając się wyłącznie opiece nad dzieckiem, z drugiej strony nie
wyobrażałam sobie również powrotu do pracy i umieszczenia kilkumiesięcznej
córeczki pod opieką obcych osób. Tak powstało Lovemum.

A żeby
było jeszcze milej, hasło TEKSTUALNA ma taką moc, że daje Wam 10% RABATU do
wykorzystania do końca lutego w sklepie Lovemum.pl  

Autorką
zdjęć jest Kasia, czyli  Lubitella