Zimowy Sopot jest piękny! Zawsze jest piękny, bo aż pachnie kurortem i lansem. No właśnie, lansem 🙂 Jako geby blogerskie zostaliśmy zaproszeni przez Marcina (blog Nolife Style) do udziału w pewnym projekcie. O Tatowym przeczytacie TU, a o mnie TU.
https://www.tekstualna.pl/2014/02/aktywna-mama-2.html

A powyższy wstęp jest pretekstem do pokazania Wam sukienko-tuniki, z głębokim dekoltem na plecach, która czeka na lato. Czeka aktywnie 🙂 No i moje ulubione buty ,,na konia”, czyli skórzane kowbojki. Pamiętam, jak kilka lat temu dosłownie centymetr po centymetrze przeszukałam Allegro w poszukiwaniu takich butów. Udało się, jestem królową Allegro!

1 // 2 // 3

Dziś był całkiem fajny dzień. Genialne jest móc obserwować własne dziecko, które robi wielkie postępy, tak po prostu, z dnia na dzień. Po prostu stoi i tańczy. Wstaje i robi 3 kroki, i szybko łapie mnie za kolano, bo nie wierzy w swoje możliwości 🙂  Także dzisiejszy dzień jest pod znakiem 3… jutrzejszy zresztą też. Dokładnie 3 lata temu zaczęłam prace w Brandish, w poniedziałek, 7 lutego o 9:30 🙂
Zaczynam nie lubić słowa ,,aktywnie”. Zaczyna być nijakie, takie jak już od dawna jest słowo ,,zajebiście”, albo hasło ,,pozytywna energia”. Teraz wszyscy są aktywni, wszystko jest aktywne. I dlatego to szczere ,,aktywne” przestaje mieć taką wagę. Trzeba znaleźć inne słowo, bardziej aktywne niż ,,aktywne”.