Powtórzę to po raz kolejny, choć nie lubię powtarzać. Inulka to już mała dziewczynka. Skończyła się era niemowlaka…
I nie wiem czy już mi smutno, czy jeszcze nie. Cieszę się rozumnym i świadomym psoty urwisem. Cieszę się z każdej jej reakcji, gdy wiem, że zrozumiała. Przyniosła misia, przytuliła, wzięła tę butelkę, a nie inną – właśnie dlatego, że to ja ją o to poprosiłam. Nie przypadek. Kocham każde polskie słowo, które wypowiada, nawet, gdy to czysty przypadek. Moja mała duża dziewczynka. Ukochana.