Jestem u Patrycji, przeglądam Vogue, piję kawę i całe moje jestestwo cieszy się, że jeszcze nie ma 9:00 rano, a ja już TYLE zdążyłam zrobić. haha! I nagle mówię:
– Ty, Pati, ale zobacz, każda z nas może zostać księżniczką! Jak nie jak tak!

Spójrzmy na taką Catherine. Jak to mówią – no nic się nie zapowiadało… A taki finał!

Nowa para butów potrafi zmienić życie.

Kobiety mogłyby być księżniczkami na co dzień. Ale wolą być Kopciuszkami stawiając czyjeś ,,chcę” ponad swoje. Zamiast jasno powiedzieć: – Idę na bal. Jeśli ci się to nie podoba, włącz sobie TVN Style albo idź do psychoterapeuty. Zamierzam się dobrze bawić, poderwać księcia i zgubić co najmniej jedną sztukę garderoby, kręcą się, wiercą, lata mijają, książę nie młodnieje, w życie wpada rutyna, a brud nadal za paznokciami, bo jakoś tak został i jest.

A nowa para butów potrafi zmienić życie, tylko trzeba gdzieś w niej pójść. Z domu wyjść.

Jestem w 99,99% pewna, że jestem księżniczką Disneya.

One zawsze mają jakieś kłopoty. A to włosy za długie, a to matka toksyczna, a to Bestia. Zanim wejdą napisy końcowe, umęczy się ta księżniczka, potarga. Życie. I to jeszcze zawodowe komplikowanie sobie wszystkiego. No skąd ja to znam!

Choć przeglądając repertuar bajkowy mojej Córki, mogłabym spokojnie poklepać po plecach Małą Syrenkę. Małe to, głupie, a po trupach do celu. Dosłownie. Dostała, co chciała, bez patrzenia na innych. Wygrała? Tak.

Wyprostuj się, bo ci korona spadnie!

No i piękne to jest!

Nie spuszczaj nieśmiało wzroku w strachu przed konfrontacją. Korona ci spadnie!
Nie stwierdzaj po minucie, że nie pasujesz do towarzystwa, nie bój się ludzi, głowa do góry. Bo korona ci spadnie!
Nie przyjmuj wszystkiego na klatę ze wzrokiem wbitym w podłogę. Uważaj, bo właśnie korona ci spada.

Zacznij być dumna z tego, jaka jesteś i trzymaj głowę wysoko. Z takiej perspektywy zobaczysz więcej świata. No i korona wtedy dobrze się trzyma.

Przewróciłaś się? Wstań, otrzep kolana, popraw koronę i zap***dalaj!

Księżniczki też popełniają brzydkie błędy, grzeszą na potęgę, sprzeciwiają się rodzicom, utrzymują tajemne stosunki z brzydkimi panami z wyrokiem (Piękna i Bestia?) tudzież lubią wielokąty (Śnieżka?). Zawsze się gdzieś pokaleczą, obżerają się jabłkami i wynikają z tego nieprzyjemności, gubią szpilki od Laboutina, godzą się na mobbing. Ogólnie trochę z nich sieroty i fujary. Ale jedno trzeba im przyznać. Umieją podnieść się, gdy zaliczą glebę, otrzepać kolana i łokcie. Poprawiają koronę i działają dalej.

I w dodatku liczą na szczęśliwe zakończenie! Pomyśl, co by było, gdybyś zgubiła buty za 2 tys zł? Kopciuszek zgubił i jak widać nieźle na tym wyszedł.

DSC_0886-horz DSC_0917

 

Dla mojej Iny to proste. Na pytanie, którą księżniczką dziś jest, umie szybko odpowiedzieć. Do wyboru jest Księżniczka Anna (już coraz rzadziej) lub Elsa, Syrenka, Bella i Wróżka (sztuczny twór powstały dzięki sukience z ciucholandu, którą możecie zobaczyć TU.). Jest też Księżniczka ,,Cygańska”, jak ja ją nazywam. Ina kocha różową sukienkę ,,graj piękny cyganie wedding style”, z bolerkiem, różyczkami z atłasu i tiulem. Boki zrywam za każdym razem, a Ina jest najszczęśliwszą Wnuczką Don Wasyla na świecie.

Według mojej Córki bycie Księżniczką jest banalnie proste.
– Mamo, dziś możesz być Anną. Pożyczę ci sukienkę, chcesz?
I do jasnej cholery, czemu nie może być równie proste jak się ma 30 lat? No dlaczego?

Zamierzam nią być. Raz na jakiś czas, kiedy będzie mi się chciało. Kiedy założę maxi dress albo po prostu dres. Będę z dumą nosiła niewidzialną koronę i emanowała pańskim blaskiem. Po schodach będę zbiegała tak, jakby na dole czekał książę na białym motorze. Będę szła ulicą i nuciła pod nosem, a za mną będą biec wszystkie okoliczne zwierzęta.

I będę miała z tyłu głowy myśl, że co jak co, ale happy end to mi się należy, jak księżniczce diadem.

DSC_0907-horz DSC_0919-horz

fot. Patrycja Pioch