Hello październik!

Tak, mamy jesień, a to znaczy, że oficjalnie witam sezon zakopywania się pod kołdrą, szalików-koców, wielkich płaszczy, czapek i herbaty w termosie. I to jest piękne. Mam nadzieję, że 10 punktów trochę Wam poprawia nastrój. Nie narzekamy, czytamy! <3

  1. Takie to ładne i takie to niepraktyczne. Ale fajne. I gdybym miała rower (teoretycznie mam dwa, praktycznie żadnego), to sobie bym takie coś sprawiła.
  2. Czasem po prostu nie mogę. Jestem zachwycona ludźmi, ich talentem, wyobraźnią i tym, że swoje dzieła sztuki postanawiają umieścić na ulicach, budynkach, nie w galeriach. To jest przepiękne.
  3. Sorry, ale musicie to zobaczyć. Osmarkałam monitor.
  4. No, no, no… Tekstualna Was rozśmiesza, to teraz trochę wzruszy. Wyciągnijcie chusteczki. Jeśli Cię głowa boli, autobus uciekł i krzywda wielka się stałą – weź ,,niepierdol”.
  5. Podobno młodzi ludzie zabierają się do głosowania jak pies do jeża, ale nie musicie wybierać się do okręgowej komisji wyborczej, by zagłosować na Anię, której film bierze udział w konkursie Screen and Sound. Jest piękny!
  6. Jednak ludziom mało do szczęścia potrzeba. Jak przychodzi co do czego, to chodzi o to, by być razem, by było ciepło i można było się pośmiać i czegoś napić. A jak jest ciemno, to nie widać, czy ktoś ma złote zęby, czy złotą kartę kredytową. Zobaczcie to coś na pustyni – ni to dom, ni to taras. Ale robi robotę i chciałabym tam być.
  7. Odkąd mam w domu tonę waniliowych świeczek, jestem fanką zapałek. Nie mogłam przegapić takiego dizajnu, no przecież. Jedna długość pod gar z flakami, inna do fajki, inna do świeczek. Ludzie to mają łeb na karku. :)))
  8. Idealne domy nie istnieją. Tylko dlatego, że zaraz pojawia się inni, bardziej idealny od idealnego. I ja taki znalazłam, bardziej idealny od poprzedniego, który wpadł mi w oko. Just my type! Te okna, te liście Eh… Fajny, co?
  9. Lubię Maxwella. To taki koleś, który mi się kojarzy z pościelówkami, a jest w tym całkiem niezły. I tu jest jego koncert unplugged. Kocham lata 90. I jego też, bo jego muzyka jest totalnie dla mnie, już pomijając niektóre hiphopy czy rnb, to taką lubię z dokładką, na deser i na kolację ze śniadaniem.
  10. W H&M widziałam wielgachne szaliki, puchate i ciepłe. No ale nie będę przecież chodziła w różowym, skoro mam już wszystko różowe. Ale miłość pozostała…