Dziś wpis później niż zwykle, bo po prostu mi się nie chciało. Nie chciało mi się spieszyć, panikować, nastawiać budzika dla tego jednego wpisu. Bo przecież, mam nadzieję, Wy dziś też jeszcze okupujecie swoje tapczany i wersalki. 🙂 Także ja, jako najbardziej profesjonalna jutrzenka poranna, budzę Was czule. Dzień dobry. Chodźcie na wpis z 10 fajnymi rzeczami. 🙂

  1. Same Drugs to kolejna piosenka, którą mogę słuchać non stop kolor. Jest połączeniem starego i nowego, czyli trafia mi do mózgu tak szybko jak serotonina z czekolady.
  2. Panowie sobie tańczą, ale jak tańczą! Lubię mężczyzn, którzy umieją tańczyć. Mogą być niczym Drake, mogą być niczym Patrick Swayze, a najlepiej jedno i drugie w jednym ciele. Tańczcie, drodzy Panowie. Bo inaczej to smutno będzie.
  3. Don’t worry, be happy, czyli tekst o tym, co daje szczęście. I o docenianiu małych rzeczy.
  4. Ale fajne łóżko. Im dłużej patrzę na te wszystkie piękne projekty, tym większy mam chaos w głowie pod tytułem: nie wiem, czego chcę, bo chcę wszystko. Mam nadzieję, że kiedyś coś zaklika we mnie i te wszystkie inspiracje złożą się w jeden piękny pomysł na dom.
  5. Pytanie do Was: czym się inspirujecie? Jako pretekst do tego, by o to zapytać, wklejam to zdjęcie.
  6. Aktualnie leżę pod kołdrą i zastanawiam się, co dziś zrobić. Przez myśl przeszło mi, żebym ogarnęła swoją szaloną szafę pełną różnych ubrań. Różnych, to mało powiedziane. I z tego lenistwa przyszło mi do głowy, że może powinnam chodzić w bejsikach, białych koszulkach, czarnych bluzach, trampkach…
  7. Takie drzwi balkonowe były w naszym pokoju przez 16 lat. Prawie identyko. Pamiętam, gdy kiedyś obudziłam się w nocy, nie wiem czemu. Zeszłam z antresoli na dół, podeszłam do tych właśnie drzwi balkonowych, patrzyłam przez okno i nagle wybuchła bomba w samochodzie na parkingu. A ja najbardziej pamiętam te drzewa przechylające się na lewo.
  8. Zgubiłam czapkę. Boli mnie ten fakt, bo była bardzo spoko, a nawet najlepsza, jaką miałam w życiu. Chciałabym kupić sobie czapkę, na przykład taką.
  9. Oglądałam dziś rano swoje stare zdjęcia. Miałam bardzo, bardzo krótkie włosy. Gdy miałam długie, a miewałam dość regularnie przez całe swoje życie, zawsze były związane. Taka fryzura była na porządku dziennym (uwielbiam ją). Wszystko pod kontrolą musiało być. Teraz chyba poszukam jakichś analizy tej sytuacji. :)))))))
  10. Głodna jestem nowych widoków i ludzi. Chciałabym wypadać na chwilę z Gdańska, by na chwilę popatrzeć na coś innego. To, co inni mają na co dzień, dla mnie byłoby colą po całym dniu marszu. Doceniłabym, selfie bym zrobiła, zapamiętała i wracała pamięcią częściej, niż mi się wydaje.

Dobra, wstańcie już. Kawę ktoś mi zrobi, hello?